Komentarze
blog Ewy Karabin
Okruchy dnia
6 października 2010
Opowiem Wam historię
Akcja dzieje się ciepłego, październikowego popołudnia w malowniczym ogrodzie, który stworzył proboszcz małej mazowieckiej parafii na terenie sąsiadującym z plebanią. Jest tam otwarty dla wszystkich plac zabaw, gdzie mogą spędzać czas nie tylko mamy z dzieciakami, ale także młodzież, która lubi przesiadywać na huśtawkach nieopodal oczka wodnego.
Wybrałam się tam z moim 3-letnim bratankiem, któremu już dawno obiecałam wyprawę na zjeżdżalnię. W ferworze zabawy maluch przewrócił się i zareagował stosownie do swojego wieku: wybuchł płaczem. Chcąc odwrócić jego uwagę od bolących kolanek, szukałam na horyzoncie jakiegoś punktu zaczepienia. Dostrzegłam stojące w dwóch rogach ogrodu kamienne groty, rodzaj kapliczek. Wskazałam szybko grotę, w której stała drewniana figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem i zagaiłam: „Zobacz, Kubusiu, jak dużo kamyków! Jaka jaskinia!”. Nieufne dziecko, nie przestając szlochać, podniosło głowę i prześlizgnąwszy się wzrokiem po wskazanej grocie, uciekło spojrzeniem do drugiej kapliczki, gdzie gipsową bielą olśniewała dużo większa statua Jana Pawła II. Mój bratanek umilkł, zamrugał, żeby wyostrzyć obraz, przekrzywił z namysłem główkę i zapytał: „Bozia?!”
Ewa Karabin poleca:
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.