Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
25 listopada 2008

Jedną nogą przed Soborem




Teza tekstu Tadeusza Bartosia („Kościół przedsoborowy powraca”, „Gazeta Świąteczna” 8-9 listopada) jest jasna: papież Benedykt chce przywrócić tzw. liturgię trydencką. Na potwierdzenie tezy autor przytacza przykłady świadczące o zapowiedzianym powrocie: przyjmowanie komunii na kolanach podczas mszy papieskich, pragnienie, by w każdej parafii sprawowano liturgię w starym rycie, powrót do języka łacińskiego przy słowach konsekracji. I choć są to pragnienia wyrażone nie tyle wprost przez papieża, ile bardziej przez jego otoczenie (mistrza ceremonii papieskich ks. Guido Mariniego i przewodniczącego Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei” kard. Darío Hoyosa), to w rozumieniu autora nie byłoby ich zapewne bez papieskiej inspiracji czy też przyzwolenia.

Autor zdaje się sugerować, iż w najbliższej przyszłości stary ryt zastąpi znaną nam współcześnie liturgię. Miałaby to być praktyczna realizacja zapowiadanej przez Ratzingera-Benedykta „reformy reformy”, która jest konsekwencją krytycznego stosunku do zmian posoborowych będących – w rozumieniu Benedykta XVI – zerwaniem ciągłości liturgiczno-historycznej. Bartoś zdaje się sugerować, iż – w dużym skrócie – papież jest zwolennikiem starego rytu, a przeciwnikiem nowego. A skoro oba ryty – jak słusznie zauważa Bartoś – odpowiadają dwóm różnym wizjom Kościoła, papieżowi bliższy jest Kościół sprzed Soboru Watykańskiego II. Takie wnioskowanie byłoby logiczne pod jednym wszak warunkiem, że prawdziwe byłyby wstępne przesłanki – owa teologiczna niechęć do nowej liturgii przy jednoczesnym akcentowaniu wyższości starej. Benedyktowa wizja nie jest jednak aż tak czarno-biała, jak zdaje się to sugerować Bartoś. Jest o wiele bardziej skomplikowana i zniuansowana.

Pełny tekst artykułu można przeczytać tutaj.



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

2009-01-13 15:12:19 - Stiopa

Gdyby papież Benedykt XVI był takim zawziętym wielbicielem rytu trydenckiego to miałby już nie jedną okazję by samemu odprawić.
Z jednej strony widać parcie na tradycję, a z drugiej niezrozumiałe gesty mające za cel utrwalenie SVII i jego postanowień.


Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?