Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
17 marca 2009
Zbigniew Nosowski

STOSUNEK DO ŚWIATA




Powstrzymaj się obojętności wobec świata, potępiania świata i zachłyśnięcia się światem – przestrzega w refleksji wielkopostnej przygotowanej dla Radia Józef Zbigniew Nosowski.

Powstrzymaj się od…

A. …obojętności wobec świata

Wiara to Twój stosunek do Boga, do innych ludzi, do samego siebie, do swojego życia, do Twoich obowiązków. Ale wiara obejmuje także stosunek do świata, który Cię otacza.

Może się tak zdarzyć, że pojmujesz swoją wiarę jako rzeczywistość całkowicie „nie z tego świata”. Myślisz sobie: świat jest mi obojętny; nie obchodzi mnie to, co dzieje się dookoła; w porównaniu z miłością Bożą wszystko to kompletnie nieistotne; nie trzeba się angażować w ten świat, wystarczy, że się modlę.

Modlitwa nie może być jednak ucieczką od świata. Nawet ci zakonnicy i zakonnice, którzy zamykają się za murami klasztorów, czynią tak nie dlatego, by od świata uciekać, ale by zań się modlić.

Ty zaś – żyjąc w świecie jako chrześcijanin świecki (cóż za znacząca zbieżność słów!) – masz być człowiekiem odpowiedzialnym za otaczającą Cię rzeczywistość. Uciekając od świata w modlitwę, uciekasz od realnego życia, uciekasz od wolności, uciekasz od odpowiedzialności. Nie musisz zaraz być politykiem, ale pomyśl, że nie tylko Twoje małżeństwo i rodzina, ale także Twoja praca zawodowa, Twoja aktywność w klubie osiedlowym, we wspólnocie mieszkaniowej, w stowarzyszeniu krzewiącym kulturę lokalną to też może być realizacja Twojego powołania chrześcijańskiego.

Pobożność to za mało. Jezus mówi: „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do Królestwa”. Bo być chrześcijaninem to czynić Boga obecnym w swoim życiu i w świecie, który nas otacza. Bóg chodzi po ziemi, tylko my lubimy czasem bujać w obłokach.

B. …potępiania świata

Wiara to Twój stosunek do Boga, do innych ludzi, do samego siebie, do swojego życia, do Twoich obowiązków. Ale wiara obejmuje także stosunek do świata, który Cię otacza.

Może się tak zdarzyć, że pojmujesz swoją wiarę jako zobowiązanie do potępiania świata. Myślisz sobie: przecież świat jest totalnie zły, wokół tylko dekadencja i pornografia; golizna na każdym kroku, przemoc w telewizji i w życiu, promocja homoseksualizmu, podważanie małżeństwa i rodziny, aborcja i eutanazja, wzrost liczby rozwodów i spadek liczby dzieci, brak szacunku dla starszych, oskarżanie Kościoła, wyśmiewanie tradycji, rozmywanie wszelkich zasad, relatywizm i nihilizm.

Owszem, w świecie jest wiele zła. Ale ten świat to NASZ świat, nie mamy innego. To na taki świat – pełen brudu, grzechu, odrzucenia i niegościnności – przyszedł nasz Pan. Stał się człowiekiem, podobnym do nas we wszystkim, z wyjątkiem grzechu. Przyszedł nie po to, aby świat potępić, lecz żeby go zbawić.

Nie bądź mądrzejszy od Jezusa! Masz pomagać w zbawianiu świata, a nie potępiać go! Nie sprowadzaj chrześcijaństwa do oblężonej twierdzy, której musimy bronić przed złym światem. Krytykuj to, co złe w świecie, ale nie zapominaj, że zło rodzi się w ludzkim sercu, także w Twoim sercu.

Granica między złem a dobrem to nie to samo co granica między wierzącymi a niewierzącymi. Granica między złem a dobrem przebiega przez ludzkie serca.

Chrześcijanie nie mogą być dla świata prorokami nieszczęścia, powinni być prorokami nadziei. Cierpienie, zło i ból tego świata jest bólem Kościoła, także Twoim bólem.

C. …zachłyśnięcia się światem

Wiara to Twój stosunek do Boga, do innych ludzi, do samego siebie, do swojego życia, do Twoich obowiązków. Ale wiara obejmuje także stosunek do świata, który Cię otacza.

Może się tak zdarzyć, że doskonale rozumiesz, iż nie możesz odcinać się od świata, że musisz się weń angażować, że musisz go poznać i zrozumieć. Ale jest też taka cienka granica, którą łatwo możesz niezauważalnie przekroczyć. A za nią może okazać się, że oglądanie kolejnej telenoweli czy przeglądanie plotkarskich serwisów internetowych przestało być – jak pierwotnie zakładałeś – próbą bycia „na bieżąco” z kulturą masową, żeby nie odcinać się całkowicie od kolegów z pracy. Może okazać się, że wiesz, kto kogo z kim zdradził w świecie celebrytów, ale zapominasz, że trwa Wielki Post i nie masz czasu na modlitwę…

Może okazać się, że choć słusznie chciałeś otworzyć się na świat, niestety, zachłysnąłeś się nim… Może się okazać, że niby tylko sprawdzasz informacje, a tak w głębi serca ten świat Cię wciągnął, wessał, że jego bohaterowie Cię fascynują i pociągają, że naprawdę to im zazdrościsz, choć niby podkreślasz swój dystans wobec nich.

Żyć pełnią życia to nie znaczy spełniać się w tym świecie, korzystać z jego dobrodziejstw i przyjemności, doświadczać wszystkiego, co tylko możliwe. Żyć najpełniejszą pełnią życia to żyć Bogiem, który jest źródłem życia. Szukaj życia, żyj! Ale szukaj go tam, gdzie można je znaleźć. Jezus mówi: „Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z Mego powodu, znajdzie je”. (Mt 10,39).



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?