Komentarze
słowo na dziś
Tydzień z ks. Janem Kaczkowskim
31 marca 2016
Dzień pierwszy
Jakiś czas temu, jeszcze zanim zachorowałem, przez cały dzień chodziła za mną jedna dziennikarka, która jak refren powtarzała: dlaczego ksiądz to robi? Byłem mocno wściekły i sprzedawałem jej jakieś banały. W końcu rąbnąłem prosto z mostu: bo ja naprawdę mocno wierzę, że Pan Jezus NAPRAWDĘ (napisz to wielkimi literami) zjednoczył się z każdym człowiekiem. No i jeszcze te moje ulubione słowa Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Według mnie Jezus ma tu na myśli wszystko, co robimy, w każdym wymiarze naszego życia. I tam nie ma gwiazdki ani przypisu: w takiej a takiej sytuacji ta zasada nie obowiązuje. Uważam, że właśnie to jest prawdziwe chrześcijaństwo. Do tego wzywa Chrystus, który wisząc na krzyżu, wybaczył łotrowi. Nie ma wyjątków. No, kurwa mać, albo się w to wierzy, albo to jest mit! Trzeba wszystko postawić na jedną kartę. A jeśli to zrobimy, to już nigdy nie wolno nam nikogo lekceważyć, nigdy nie wolno nam nikim pogardzać. Można się z drugim spierać, kłócić, nawet wkurzać na niego, ale nie wolno nim pogardzać.
Z: Szału nie ma, jest rak. Z ks. Janem Kaczkowskim rozmawia Katarzyna Jabłońska
Książka jest dostępna tutaj.
Fot. Marcin Kiedio
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
2016-04-01 13:45:18 - BZ
Wieczny odpoczynek daj Mu panie
ks.Janie BYŁEŚ I ZOSTANIESZ W NAS DO KOŃCA NASZYCH DNI Z TWOJĄ WIELKA MIŁOŚCIĄ DO LUDZI, EMPATIĄ DO NICH-A HOSPICJUM W KTÓRYM NAS UCZYŁEŚ ODCHODZENIA NASZYCH BLISKICH -NIECH TRWA I PRZYNOSI ULGE WIELU CIĘŻKO CHORYM
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.