Korepetycje z Jana Pawła II

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Anna Karoń-Ostrowska

Korepetycje z Jana Pawła II - 14 kwietnia 2011

Odcięci od źródeł. Rozmowa o encyklice „Fides et ratio”, ze Stefanem Swieżawskim i Karolem Tarnowskim rozmawia Anna Karoń-Ostrowska, WIEŹ 1999 nr 1.

- Ale przecież Papież stawia w tym dokumencie bardzo głęboką diagnozę współczesnej kultury, powołując się przy tym na różne wartości kulturowe — nie tylko te, z których wyrosła kultura europejska. Nawiązuje też do innych nurtów w filozofii, nie tylko do tomizmu, chociaż prawdą jest, że z imienia wymienieni są jedynie tomiści. Przecież nawet Edyta Stein, kiedy stała się siostrą Teresą Benedyktą od Krzyża, rozstała się z fenomenologią i zajęła się tomizmem. Jednak w niektórych tezach i sformułowaniach można odnaleźć odniesienia tak do filozofii wartości, jak i do hermeneutyki, a sama diagnoza współczesności bliska jest diagnozie Husserla. Zgadzam się jednak, że tych wpływów raczej trzeba się domyślić i odnajdzie je jedynie ten, kto będzie chciał ich szukać.

S. Swieżawski: Zgadzam się z tym. Nie byłbym aż tak krytyczny jak Karol Tarnowski. Sam fakt podkreślenia roli filozofii jest ogromnie ważny. Zresztą Papież mówi tu o wielu nurtach — nie jest prawdą, że apoteozuje tomizm, a innych kierunków filozoficznych w ogóle nie dostrzega.

Natomiast dostrzegam inny problem. Papież twierdzi, że filozofia przestała być wielką filozofią metafizyczną, gdy zaczęły rozluźniać się relacje między nią a wiarą. Im głębsze stawało się to rozejście, tym bardziej karlała filozofia — taka jest teza encykliki. Moje — historyka filozofii — widzenie tej sprawy jest nieco inne. Myślę, że w miarę, jak filozofia zaczęła zdradzać samą siebie, zaczęła też tracić kontakt z wiarą.

- Co to znaczy, że filozofia zaczęła zdradzać samą siebie?

S. Swieżawski: Hierarchia dyscyplin w filozofii zaczęła być zakłócona. Od początku myśli klasycznej aż do XVI wieku — do okresu, który jeden z myślicieli włoskich nazwał końcem epoki Logosu — metafizyka była w centrum problematyki filozoficznej, a inne dyscypliny grupowały się wokoło niej. Natomiast w momencie, który pozwoliłem sobie nazwać zdradą wielkiej filozofii, nastąpiło inne uporządkowanie dyscyplin: teoria poznania, etyka, filozofia polityki zaczęły dominować nad metafizyką. Moim zdaniem właśnie to było przyczyną oddalenia się filozofii od wiary.

K. Tarnowski: Mam w tej sprawie inne zdanie. Nie mogę się zgodzić ani z diagnozą kryzysu wielkiej metafizyki, jaką przedstawia Papież, ani z tą, którą w tej chwili zaproponował profesor Swieżawski. Rozejście filozofii i wiary nastąpiło wskutek głębokich przemian cywilizacyjnych związanych z odkryciami naukowymi, a także zmianą sytuacji politycznej w Europie, która przestała być w pewnym momencie spójną całością.

Świat przestał być bezpieczną uporządkowaną całością, która rządziła się jasnymi prawami, i w którą wiara była wpisana w sposób oczywisty. Te przemiany były bardzo głębokie, egzystencjalne. Rozwój filozofii nowożytnej począwszy od Kartezjusza był umotywowany potrzebą skupienia się na człowieku, na podmiotowości. Sam Karol Wojtyła w „Osobie i czynie” pisał o tym, że w refleksji tomistycznej nad człowiekiem brakowało momentu podmiotowości. Filozofia nowożytna ten brak uzupełniła. Tę zmianę paradygmatu myślenia i wiary, bez negatywnego jej oceniania, wydobył świetnie Romano Guardini w książce „Koniec czasów nowożytnych”.

WIEŹ 1999 nr 1

poprzednia strona 1 2 3 4 5 następna strona

Jan Paweł II

Korepetycje z Jana Pawła II

Anna Karoń-Ostrowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?