Czytelnia
17 czerwca 2011
Wszystko jest jednak kwestią właściwej miary. Istnieją rozrywki przesadne, niepotrzebne, niebezpieczne. Pascal nazywał je „zbytkami”. One to właśnie niszczą człowieka i sens jego życia. Wówczas taki człowiek doświadcza braku równowagi, stresu. Stres, jak często powtarzam, to stan nie-życia.
Siostra Emmanuelle, Mam sto lat i chciałabym wam powiedzieć..., s. 115.