Czytelnia
25 czerwca 2011
Już jako nastolatka odczuwałam boleśnie ów nieubłagalny upływ czasu, który wymyka się wszelkim próbom powstrzymania go, i metafizyczny lęk w obliczu niemożności uchwycenia niczego poza znikającym cieniem, obłokiem mgły, po którym zostaje w dłoni zaledwie parę kropel gorzkiej wody. Te obrazy prześladowały mnie, pociągając ku jedynej nieporuszonej osi — ku Bogu.
Siostra Emmanuelle, Wyznania zakonnicy, s. 117.