Czytelnia

Wierzę, więc działam

Michał Królikowski

Michał Królikowski

Dyrektor jak opat?

Kultura zarządzania według św. Benedykta

Czy współcześni prezesi, dyrektorzy i kierownicy mogą uczyć się zarządzania od św. Benedykta? Brzmi to zaskakująco, gdyż od śmierci ojca zachodniego monastycyzmu minęło już prawie 15 stuleci. Jestem jednak głęboko przekonany, że zarówno wymagania, jakie Benedykt stawia opatowi, jak i sposób kierowania klasztorem opisany w Regule mogą być elementami współczesnej kultury zarządzania.

Duchowość benedyktyńska właściwie nie jest niczym wyjątkowym — jest po prostu chrześcijańska. Powodem jej uwypuklenia, jako pewnego doświadczenia życia według Ewangelii, jest przede wszystkim — zapisany w Regule — sposób organizacji życia wspólnotowego i indywidualnego ustalony przez wielkiego świętego, pierwszego patrona Europy, ojca zakonów, patrona prawodawców i dobrej śmierci — a tym samym, dobrego życia.

Chodzi zatem o szkołę Ewangelii prowadzoną przez św. Benedykta. Jego zdaniem, nie jest to szkoła wielce ambitna, skoro swą Regułę nazywa jedynie „skromnym początkiem postępowania w pewnej mierze w sposób godny naszego stanu”. Dla tego, kto próbuje w niej wziąć udział — jest ona wezwaniem i daje poczucie przebywania w domu, w najgłębszym rozumieniu tego słowa, czyli u siebie. Benedykt nazywa ją szkołą służby Pańskiej, zapowiadając: „Gdy będziesz postępował naprzód w życiu wspólnym i w wierze, serce ci się rozszerzy i pobiegniesz drogą przykazań Bożych z niewysłowioną słodyczą miłości” (Reguła, Prolog 49).

Pragnę tu ograniczyć zakres refleksji do doświadczenia ducha benedyktyńskiego w procesie zarządzania ludźmi, i to w (nie)codziennym środowisku, wśród ludzi świeckich. Mimo wszystko trzeba jednak zacząć wyjść od spraw generalnych. Takie tło pozwoli lepiej zrozumieć mądrość św. Benedykta, która niezmiennie może stanowić cenną inspirację dla osoby przyjmującej na siebie ciężar odpowiedzialności za innych, nowocześnie określanej mianem kierowania zespołem.

Będę też podkreślał osobę opata. Jest on bowiem centralną postacią w Regule św. Benedykta. Akcentuje się jego rolę jako zastępcy Chrystusa wobec mnichów, konieczność kochania go szczerą i prawdziwą miłością, okazywania mu szacunku i posłuszeństwa, ale przede wszystkim — jego odpowiedzialność za innych, przekraczającą granice tego świata, pokorę w zarządzaniu oraz męczeństwo wynikające z szukania dobra dla współbraci, nie dla siebie. W Regule znajdziemy zarówno głęboką refleksję dotyczącą odpowiedzialności opata przed Chrystusem za siebie i za powierzonych mu współbraci, jak również praktyczne wskazów dotyczące konkretnych, codziennych czynności, takich jak podejmowanie decyzji czy przyjmowanie gości.

Opisując ogólny sens duchowości benedyktyńskiej oraz postawę opata, będzie można odnaleźć punkt wyjścia dla refleksji nad współczesnym modelem zarządzania, który może dać pewność dobrego kierunku w życiu kierownika zespołu.

Reguła = wierność

Na pytanie o duchowość benedyktyńską, większości osób przychodzą zapewne na myśl: benedyktyńska praca, benedyktyńska gościnność i, być może, postawa milczenia mnicha. Nie będzie w tym błędu, jednak sens monastycyzmu benedyktyńskiego kryje się znacznie głębiej. Regułę św. Benedykta otwierają słowa: obsculta, „Słuchaj, synu”. W nich zakorzeniona jest zasadnicza postawa ucznia Chrystusa i tego, który dobrowolnie przychodzi do klasztoru, by Go szukać. Wyraża się ona przez głębokie milczenie — szanujące porządek rzeczy, w którym to Mistrz mówi, a uczeń słucha — dopełnione przez posłuszeństwo.

1 2 3 4 5 6 następna strona

Wierzę, więc działam

Michał Królikowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?