Czytelnia

Wierzę, więc działam

Kościół w Polsce

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Maria Rogaczewska

Maria Rogaczewska, Grzegorz Roś, Jak wychowywać liderów chrześcijańskich, WIĘŹ 2010 nr 7.

Sport pozwala też poznać smak zwycięstwa. Uczy, że musi ono dużo kosztować. Tym samym jest zaprzeczeniem coraz popularniejszych dzisiaj tendencji, aby wychowywać dzieci w sposób „przyjemnościowy”, uwzględniający zachcianki i kaprysy. Dzieci przeskakują z zajęć na zajęcia, bo im się wszystko szybko nudzi. Wycofują się, gdy mija ekscytacja, a pojawia się trud. Trwa to tak długo, aż natrafią na kogoś — lidera w osobie trenera, rodzica czy nauczyciela — kto im wytłumaczy, że to właśnie wysiłek jest drogą do największych skarbów. Połączenie ze sobą sportu i filozofii to nie przesada. Musimy wymagać od młodych ludzi bardzo dużo! Im bardziej ich szanujemy, tym więcej musimy od nich wymagać.

Tylko że trud samej młodzieży wcale nie wystarczy, tym bardziej że pełna opresji i przemocy szkoła publiczna często niszczy to, co oni sami zbudują w swoim wnętrzu. Wysiłek młodzieży musi być stymulowany, dobrze zorganizowany, przeplatany zabawą i odpoczynkiem. Dlatego tak bardzo potrzebna jest współpraca rodziców, trenerów, księży, zakonnic, nauczycieli. Jak mówi stare afrykańskie przysłowie — potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko. Zaś aby wychować młodego lidera, potrzeba bardzo szczególnej mobilizacji całej wioski.

Wychowywać „młodych dorosłych”

Podsumowując, trzeba podkreślić, że liderzy są nam coraz bardziej niezbędni — i w społeczeństwie, i w Kościele — bo ktoś musi mieć odwagę zakwestionować rutynę, tworzyć długofalowe wizje, ryzykować utratę stanowiska i ostracyzm społeczny, być odpornym na konformizm i pociągać za sobą coraz bardziej zindywidualizowanych dziś ludzi.

Nie da się jednak zostać liderem zaledwie po jednym kursie (nawet jeśli jest on tak wspaniały, jak międzynarodowa szkoła letnia organizowana przez Instytut Tertio Millennio przy współpracy polskich dominikanów) czy po przeczytaniu wielu książek z dziedziny leadership. Stawanie się liderem — nawet jeśli opieramy się na wrodzonym talencie i charyzmie — to ciężka, mozolna robota, praca nad sobą młodego człowieka, która, zwłaszcza na pierwszym, rozstrzygającym etapie, wymaga szczególnej troski wychowawców i rodziców.

Przyszłość formacji i edukacji liderskiej w Polsce powinna, w naszym przekonaniu, stać się jednym z priorytetów duszpasterstwa dzieci, młodzieży i duszpasterstwa „młodych dorosłych” tuż po studiach w Polsce. Okres między ukończeniem studiów a podjęciem pracy i życia rodzinnego bardzo się wydłużył. Obecnie takie decyzje podejmują ludzie dopiero około 30. roku życia. Tymczasem systematyczne duszpasterstwo „młodych dorosłych” — osób, które są w fazie podejmowania decyzji życiowych o pracy, rodzinie, małżeństwie — praktycznie w Polsce nie istnieje. Poza powielanymi w internecie rekolekcjami głoszonymi przez kilku księży (np. ks. Piotra Pawlukiewicza) czy ofertą rekolekcyjną ze strony dominikanów, salwatorianów czy jezuitów nie ma dla nich propozycji na szerszą skalę. Brakuje zwłaszcza refleksji nad tym, co wydaje się „młodym dorosłym” najtrudniejsze: jak połączyć swoją szczerą wiarę, modlitwę, zaangażowanie religijne z codziennym życiem, pełnym trudnych wyzwań i dylematów, na które Kościół nie daje prostych odpowiedzi.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Wierzę, więc działam

Kościół w Polsce

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Maria Rogaczewska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?