Czytelnia

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Zbigniew Nosowski

Zbigniew Nosowski

All You Need Is Sex?

Jak zmienia się współczesne rozumienie erotyki

Może tymi, którzy za jakiś czas
odkryją ponownie dla świata zapomnianą,
głęboką tajemnicę ludzkiej seksualności,
będą właśnie chrześcijanie

(Tomáš Halík)

W sporach ideowych wokół seksu i erotyki, co ciekawe, prawie wszyscy mają poczucie przegranej. Konserwatyści ubolewają nad trwałymi zniszczeniami spowodowanymi przez rewolucję seksualną. Zwolennicy rewolucji skarżą się na wciąż istniejące zahamowania i normy, które uniemożliwiają pełną swobodną ekspresję seksualną. Fani teologii ciała zapoczątkowanej przez Jana Pawła II czekają, aż stanie się ona powszechną własnością — na razie wciąż jednak pozostaje raczej skrzętnie skrywaną tajemnicą, nawet w Kościele

W jakim zatem kierunku będą toczyć się dalej przemiany świadomości? Czy czeka nas kontrrewolucja seksualna? A może rewolucja lat sześćdziesiątych „rzutem na taśmę” skutecznie zlikwiduje ostatnie przesądy i hamulce? Czy wybuchnie teologiczna bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem, jak George Weigel nazwał przełomowe rozważania Papieża-Polaka o ludzkiej cielesności, płciowości i seksualności?

Seks osierocony

Znaczącym zjawiskiem wpływającym na współczesny stan świadomości i sposoby myślenia o ludzkiej erotyce są — pojawiające się w różnych sferach kultury — przejawy przesytu wszechobecnością seksu, niechęci wobec hiperseksualizmu kultury masowej, dostrzegania seksoholizmu i innych ciemnych stron przemian obyczajowych. Nawet otwarta protagonistka wyzwolenia seksualnego, Gabrielle Gillen, w eseju prezentującym historię tej rewolucji w tomie „Maj 68. Rewolta” przyznaje, że utopii raju seksualnego nie udało się zrealizować: Piewcy wolnej miłości nie docenili potrzeby poczucia bezpieczeństwa i zaufania partnera. [...] swoboda seksualna często przeradzała się w dowolność i poczucie braku zobowiązań, a także niemożność zrozumienia drugiego człowieka w jego cielesności i duchowym wymiarze1.

W masowej prasie pojawiają się od jakiegoś czasu dramatyczne artykuły o ludziach uzależnionych od seksu. Smutny los „niewolników seksu” jest przedstawiany jako przestroga w reportażach i wywiadach w pismach o różnej proweniencji ideowej. Tytuły krzyczą o seksie nałogowym. Popularny „Poradnik Domowy” przestrzega przed „gorzkim smakiem seksu”. Magazyn psychologiczny „Charaktery” ukazuje sytuację seksoholików pod nagłówkiem „Seks jako źródło cierpień”. „Gazeta Wyborcza” przejmująco opisuje w reportażu tych, których „seks boli”. Polscy „anonimowi erotomani” zaczęli się spotykać w grupach wsparcia na wzór grup AA, korzystając gdzieniegdzie ze wsparcia Kościoła.

Nie próżnują także intelektualiści. Zygmunt Bauman ubolewa, że nasza kultura pozostawia po sobie nie artes eroticae, lecz scientia sexualis. Pisze o seksie osieroconym: Eros bywa teraz wszędzie, lecz nigdzie nie zabawia na dłużej. Nie ma stałego adresu — jeśli chcesz go złapać, pisz na poste restante i uzbrój się w cierpliwość2. Jego zdaniem, seks oderwany od miłości i odpowiedzialności nie jest wcale wyzwolony od zbędnych obciążeń, lecz wręcz przeciwnie — jest przeciążony, przytłoczony ciężarem oczekiwań, którym nie jest w stanie sprostać3. Bauman konstatuje wreszcie, że dawne powiązanie seksu z zobowiązaniami było raczej dowodem przenikliwości kultury niż symbolem jej zafałszowań: być może ci starzy i ponoć staroświeccy towarzysze seksu [miłość, bezpieczeństwo, trwałość] byli jego niezbędnym wsparciem (niezbędnym nie dla technicznej perfekcji wykonania, lecz dla czerpania z niego satysfakcji4).

1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?