Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Awanturnicy Tokarczuk i Wojtyła. Polityka PRL wobec Kościoła katolickiego 1975-1977 na podstawie akt Urzędu do Spraw Wyznań, WIĘŹ 2008 nr 7-8.

Następnego dnia Kąkol zaczął dywagować nad celowością stałej obecności przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w Warszawie. Przykładowo: dotychczas L. P[oggi] podejmował interwencje w obronie rzekomo pokrzywdzonej strony kościelnej — interwencja przywołująca do porządku np. bpa Tokarczuka nie została dotychczas podjęta. Nadal zapytujemy, czy Watykan nie może, czy nie chce działać skutecznie w tej sprawie. [...] Ostatnio T. aktywizuje się w związku z prowokacjami wokół śmierci studenta Pyjasa. [...] Hierarchia przeciwstawia się próbom wmanewrowania kościoła do prowokacji politycznych. Bp. Dąbrowski reagował b. energicznie na informację o zamiarach proklamowania głodówki w kościele — stwierdził, że byłoby to jawne nadużycie w stosunku do kościoła. Poggi odpowiedział, że dokumentacja dotycząca bp. Tokarczuka jest studiowana i w przyszłości przed lub po ustanowieniu stałej obecności powrócimy do tej sprawy. Zauważył też, że wypowiedź Kąkola z dnia poprzedniego służyła temu, by uchylić się od jakichkolwiek gestów przyjaznych w zakresie czterech grup problemowych. Podjął zatem te kwestie ponownie, Kąkol jednak powtórzył wywód o pełnym przestrzeganiu praw człowieka i praw Kościoła w Polsce.

Podczas rozmowy z Poggim 27 maja Kąkol zaatakował już na wstępie, informując o głodówce ludzi KOR w warszawskim kościele św. Marcina za aprobatą i przy czynnym udziale duchownych; jeden z nich pozwolił prowokatorom nadużyć pomieszczenia kościelne dla politycznej prowokacji, drugi wchodzi w skład grupy prowokatorów. Poggi próbował pomniejszyć rangę sprawy, pytając, co mógł uczynić proboszcz. Posłużyło to do ataku, że nie oczekiwano, iż L.P. przyjmie to tak lekko. Poggi zaprotestował, nie godząc się z tezą, że „przyjmuje incydent lekko”. W dalszej części rozmowy wspomniał, że episkopat nie angażował się w sprawie kościoła św. Marcina. Wywody te skontrowano, uwypuklając fakt uczestnictwa w głodówce red. nacz. Znaku B. Cywińskiego. Nikt nie idzie tak daleko, by wprost obarczać episkopat odpowiedzialnością za jego działalność, ale przecież jest to człowiek, u którego bywa Wojtyła, jest to człowiek związany z hierarchią. Jeśli zdaniem episkopatu stowarzyszenia katolików świeckich, czasopisma katolickie wchodzą w stan posiadania kościoła, to nie mogą się tam znajdować rzeczy kompromitujące. Wychodząc z rozmów w Urzędzie do Spraw Wyznań, abp. Poggi poinformował wicedyrektora Merkera i prosił o przekazanie Kąkolowi, że w sprawie głodówki będzie rozmawiał z kardynałem Wyszyńskim i może się coś da zrobić18.

Można się zastanawiać nad taktyką strony rządowej, czy atak z powodu głodówki w kościele św. Marcina służył głównie zmianie tematu rozmów, by nie dyskutować kwestii poszerzenia praw Kościoła, czego oczekiwał Poggi, ale wydaje się, że — w kontekście cytowanych wyżej notatek — miał znaczenie samoistne, służył zmuszeniu przedstawiciela Watykanu do opowiedzenia się przeciw jakimkolwiek aliansom Kościoła ze środowiskami opozycyjnymi.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?