Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Bronisława Geremka droga do wolnej Polski, WIĘŹ 2008 nr 9.

Ta polityka zmagała się z dwoma tendencjami przeciwnymi, Pierwsza — to próby opanowania związku przez partię lub ludzi manipulowanych przez Służbę Bezpieczeństwa. Zagrożenia takie, o których dziś mało się pamięta, były wtedy bardzo realne i personifikowane zwłaszcza przez Jarosława Sienkiewicza, potężnego przywódcę ze Śląska, toczącego rywalizację z Wałęsą i rozbudowującego wpływy swego regionu prawie na połowę obszaru Polski. Dopiero upadek wpływów Sienkiewicza w końcu 1980 r. uczynił ten kierunek zagrożenia mało realnym. Zagrożenie przeciwne to radykalizacja „Solidarności”, dążenie do szybkiej rewindykacji praw, lekceważenie sowieckiego zagrożenia i zdolności władzy do przeciwuderzenia. Z tym zagrożeniem doradcy zmagali się przez cały czas, aż do 13 grudnia 1981. Momentem zasadniczego spięcia był marzec 1981 r., kiedy po pobiciu Jana Rulewskiego w Bydgoszczy, radykalna część związku była gotowa wydać władzy wielką bitwę w postaci strajku generalnego. Doradcy z Geremkiem na czele, ściśle współdziałając z Wałęsą, doprowadzili do kompromisu zwanego porozumieniem warszawskim. Strajk generalny się nie odbył. Konfrontacja została odroczona na następne miesiące.

Budując zespół ekspertów, Geremek i Mazowiecki oparli się na swoich znajomych i współpracownikach z trzech środowisk — TKN, DiP i KIK. W pierwszych posierpniowych miesiącach istniała nawet nieoficjalna komisja porozumiewawcza tych trzech środowisk. Koncepcja takiego ułożenia zespołu ekspertów marginalizowała wpływy KSS „KOR”, co było powodem licznych napięć politycznych i towarzyskich. Decydując się na odsunięcie korowców z pierwszej linii wpływu, Geremek i Mazowiecki oceniali, że reprezentują oni tendencje zbyt radykalne oraz — zwłaszcza Kuroń i Michnik — jawnie wykładają cele polityczne: dążenie do przywrócenia w Polsce pełnej samorządności i zredukowania do minimum kontroli PZPR nad krajem, co musi wywoływać reakcję w partii, a także w Moskwie. Jednocześnie kierownictwo Episkopatu podjęło próbę podsunięcia „Solidarności” własnego kręgu doradców, ale tylko Wiesław Chrzanowski i Władysław Siła-Nowicki mieli wpływ na Wałęsę i Krajową Komisję Porozumiewawczą. Ich relacje z pozostałymi doradcami ułożyły się pozytywnie. Na początku 1981 r. Geremek został szefem Rady Programowo-Konsultacyjnej, czyli zespołu doradców „Solidarności”, do którego weszli też Kuroń z jednej i Chrzanowski z drugiej strony. Mazowiecki objął redakcję „Tygodnika Solidarność”. Wielowieyski stanął na czele Ośrodka Prac Społeczno-Zawodowych przy KKP. Wysokiej kulturze tych ludzi, w tym Geremka jako szefa doradców, należy zawdzięczać, że zespół ten lojalnie ze sobą współpracował, nie rozdzierały go konflikty, a te, które powstały w okresie wcześniejszym, były stopniowo łagodzone.

Władzom PRL nie udawało się naruszyć tej solidarności i współdziałania. Taktyka zmierzająca do podzielenia lub opanowania „Solidarności” od wewnątrz była skazana na niepowodzenie. Dowiódł tego m.in. Zjazd „Solidarności” we wrześniu 1981 r., gdzie toczono zasadnicze spory, często mówiono rzeczy mało odpowiedzialne, ale ostateczne decyzje były racjonalne. Wśród nich przyjęcie „Programu Samorządnej Rzeczypospolitej”, wielkiej wizji przemian w Polsce — dzieła, na które Geremek wywarł wielki wpływ jako przewodniczący Komisji Programowej.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?