Czytelnia

Benedykt XVI

ks. Jerzy Szymik

ks. Jerzy Szymik

Cień rzeczy duchowych

„Bóg i świat. Wiara i życie w dzisiejszych czasach. Z kardynałem Josephem Ratzingerem rozmawia Peter Seewald”, tłum. Grzegorz Sowiński, „Znak”, Kraków 2001, s. 427.

Tylko rzeczy duchowe są naprawdę zajmujące. Ale prawie nie można o nich mówić — bo są przezroczyste jak muślin. Można mówić tylko o ludziach i rzeczach — tak, żeby rzucały cień.

(Adam Zagajewski, „W cudzym pięknie”)

To nie jest książka dla tych, którym Józef Ratzinger kojarzy się wyłącznie z określeniem „pancerny Kardynał” i dla których jest on przede wszystkim „synem szwaczki i żandarma” oraz autorem dokumentu psującego Wielki Jubileusz Roku 2000. Ani dla tych, którzy w istnieniu i działaniu prefekta Kongregacji Nauki Wiary widzą lisią strategię Watykanu: otwarty papież ma oto swoje „zbrojne ramię”, które za niego wykonuje nienajczystszą robotę, ramię chłodne i bezwzględne wobec inaczej myślących, sam zachowując image dobrotliwie łagodnego. Ale też nie jest to książka dla tych, którzy nie chcąc mieć nic wspólnego z naszym („ponowoczesnym”, jakby nie było...) czasem i jego zepsuciem, którzy szukają wybiórczo w głosach Watykanu „odporu” dla Unii Europejskiej oraz dla wszelkiej postmodernistycznej formy i materii. Ratzinger jawi się tu bowiem jako ktoś absolutnie nie związany jakimkolwiek ślubem z poglądami skrajnie konserwatywnymi, wolny wolnością Ewangelii właśnie: odpowiadający cierpliwie wrażliwy stary człowiek, który to i owo przeżył i przemyślał, kilkadziesiąt razy w trakcie rozmowy odcinający się od stereotypu pozycji „betonowych”.

Nie jest to książka ani dla jednych, ani dla drugich, bo — jak to zazwyczaj bywa — czytając z powyższymi założeniami, znajdą oni (jedni i drudzy) argumenty za swoimi tezami: w tekście, w kontekście, między wierszami. Ale mogą wówczas przegapić najważniejsze. Bo to jest książka dla tych, którzy podejrzewają, że są takie rodzaje mądrości, które biorą się z wierności Sumieniu i Sprawie oraz z czerpania przez wiele lat z niezatrutych źródeł. Jest to książka także dla tych, którzy — pomni lektur dzieciństwa — wiedzą, że mądrzy Indianie najważniejsze decyzje i przyszłość swego plemienia powierzają kilku białowłosym starcom naradzającym się wieczorami przy ognisku. Że jest taki (bezcenny) rodzaj wiedzy o życiu, który przychodzi z wiekiem (i nic na to nie poradzimy: my, przed pięćdziesiątką...).

Czytałem przez pięć miesięcy, po kawałeczku, prawie codziennie. I jakże żałuję, że się skończyło... Jakież to było ożywcze po wielu innych tekstach — jak łyk zimnej wody po ciepłej lemoniadzie. Gdyby w teologii współczesnej myślało się, mówiło i pisało wyłącznie jak Ratzinger — na pewno nie byłoby dobrze. Ale teologia współczesna bez Ratzingera (bez tego nurtu, sposobu myślenia, wizji świata) znalazłaby się w dramatycznym położeniu — nie mam co do tego żadnej wątpliwości. Uniwersalna (katolicka! — od greckiego katholon: „dotyczący całości”) głębia chrześcijaństwa wykracza daleko poza Rzym i koniecznie domaga się głosu Kongregacji Nauki Wiary — jednocześnie! A duchowość, która „konstruktywnie wytrzymuje” różnice w myśleniu i poglądach (np. progresywnych i konserwatywnych), jest wielką szansą i autentycznie ekumeniczną przyszłością Kościoła trzeciego tysiąclecia. Przy tym „konstruktywnie wytrzymuje” znaczy tu: nie wywołuje wojny światowej, nie frustruje się już w punkcie wyjścia, nie wpada w panikę, nie biczuje adwersarza słowem, ale cierpliwie rozmawia.

1 2 3 4 5 następna strona

Benedykt XVI

ks. Jerzy Szymik

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?