Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Zbigniew Nosowski

Sławomir Jacek Żurek

Co dalej z dialogiem chrześcijańsko-żydowskim w Polsce?, Dyskutują: Helena Datner, ks. dr Romuald Jakub Weksler-Waszkinel, dr Stanisław Krajewski, Zbigniew Nosowski i Sławomir Żurek, WIĘŹ 2001 nr 8.

Wydaje mi się, że wiem, gdzie między innymi trzeba szukać przyczyny takiego stanu rzeczy. Oficjalnie mamy zbiór dokumentów Kościoła pouczających o żydowskich korzeniach chrześcijaństwa, o tym, że wspólne z Żydami dziedzictwo jest znakiem tożsamości Kościoła. Nie wolno więc nauczać, że Żydzi są przeklęci, odrzuceni przez Boga. Takie jest oficjalne nauczanie Kościoła, ale co z tego? Otwieram najbardziej popularne wydanie Biblii, Biblię Tysiąclecia, i znajduję tam śródtytuł „Odrzucenie Żydów”, a w przypisie objaśniającym przypowieść o nieurodzajnym drzewie figowym czytam, że jest ono symbolem bezpłodnego Izraela. Przepraszam, ale czy półtora miliona wymordowanych dzieci żydowskich, w tym mój rodzony brat — może dlatego tak mnie to boli! — to jest bezpłodny Izrael? Jeśli tak, to nie wiem, co się może zdarzyć jutro. Doprawdy nie można posługując się tekstem biblijnym, głosić nauki, której Kościół nie powinien nauczać. Mówcie prawdę! Mówmy więc prawdę — uprzątnijmy nasz własny dom.

Sprawa nie kończy się na Biblii - jest jeszcze brewiarz, który otrzymuje każdy kapłan czy siostra zakonna do codziennej modlitwy, a w nim są czytania patrystyczne. I cóż z tego, że oficjalne nauczanie Kościoła mówi, iż nie wolno oskarżać Żydów o zamordowanie Jezusa Chrystusa; cóż z tego, że zarzut bogobójstwa jest w oficjalnym nauczaniu odrzucony, skoro ja w Wielki Piątek czytam w brewiarzu, że Żydzi Go zabili, a ja jako chrześcijanin zebrałem owoce. I pytam siebie, jak ja — który nazywam siebie „Żydem od Jezusa” — mam się modlić tym brewiarzem? Muszę powiedzieć, że tu jest coś niedobrego, tutaj ktoś nie chce posprzątać.

Sprawa się nie kończy na brewiarzu, bo mamy jeszcze mszał, w którym w oficjalnej modlitwie z Wielkiego Piątku jest modlitwa za Żydów, w której czytamy: módlmy się za (w oryginale łacińskim) populus prioris aquisitionis, czyli lud pierwszego wybrania, lud, który na początku został wybrany. Ale cóż z tego, skoro w mszale polskim od początku jest napisane: naród niegdyś wybrany? Niegdyś wybrany, czyli Kościół go zastąpił. Co dalej w takim razie z dialogiem? Co dalej z odpowiedzialnością w nauczaniu? Jeżeli chcemy iść do przyjaciół z wizytą, uprzątnijmy wprzódy nasz własny dom.

Co trzeba w takim razie robić? Trzeba rozpocząć od seminariów duchownych, konieczna jest reforma studiów teologicznych, konieczne jest ustosunkowanie się do trzech podstawowych błędów teologicznych, jakimi są bogobójstwo, teoria odrzucenia i teoria zastępstwa. Trzeba wreszcie do normalnego studium teologicznego wprowadzić chrześcijańską teologię judaizmu. Od tego trzeba w ogóle wyjść. Jeżeli dokumenty Kościoła mówią, że chrześcijaństwo rodzi się w judaizmie, to kleryk nie może zaczynać studiów teologicznych od apologetyki, tylko powinien rozpocząć od chrześcijańskiej teologii judaizmu. To mu pomoże zrozumieć, o czym dzisiaj usłyszeliśmy w referacie rabina Greenberga, dlaczego judaizm nie przyjmuje i nie może przyjąć Jezusa takiego, jakiego przyjmuje chrześcijaństwo. I wówczas można przejść do chrystologii, dotykać całej tajemnicy życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, czyli znaku miłości, krzyczącej miłości Boga do człowieka.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Zbigniew Nosowski

Sławomir Jacek Żurek

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?