Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Zbigniew Nosowski

Sławomir Jacek Żurek

Co dalej z dialogiem chrześcijańsko-żydowskim w Polsce?, Dyskutują: Helena Datner, ks. dr Romuald Jakub Weksler-Waszkinel, dr Stanisław Krajewski, Zbigniew Nosowski i Sławomir Żurek, WIĘŹ 2001 nr 8.

Tak niewielu słyszało, że beatyfikowany kapłan diecezji łomżyńskiej, ks. Michał Piaszczyński, był przed wojną promotorem dialogu religijnego właśnie na tamtym terenie —jako prorektor seminarium łomżyńskiego zapraszał rabinów do seminarium na dyskusje teologiczne, a pytany przez swoich księży współbraci, zdziwionych, dlaczego tak czyni, odpowiadał — już wtedy, w początkach lat trzydziestych! — że przecież Żydzi są naszymi starszymi braćmi w wierze. Tenże ks. Piaszczyński zmarł z głodu i chorób w obozie w Sachsenhausen. A gdy Żydom odebrano tam dzienną porcję chleba, on — sam głodny — podzielił się swoją porcją z żydowskim współwięźniem, adwokatem z Warszawy o nazwisku Kott. Gdy ten przyjmował ofiarowany przez księdza chleb, powiedział: Wy katolicy wierzycie, że w waszych kościołach pod postacią chleba jest Chrystus, a ja wierzę, że w tym chlebie jest żywy Chrystus, który kazał ci podzielić się ze mną.

Diecezja łomżyńska, ta sama, na której terenie zdarzyły się mordy, o których teraz dyskutuje cała Polska, ma zatem na swoim terenie nie tylko miejsca tych zbiorowych mordów, lecz także piękny wzór do naśladowania — chrześcijanina, który już wtedy, o wiele wcześniej, zanim papież-Polak zachęcił nas do używania sformułowania „starsi bracia w wierze”, po prostu widział w bliźnim-Żydzie brata.

Czego potrzeba na przyszłość? Powiem już tylko hasłowo o zadaniach katolików, pozostawiając na kiedy indziej dyskusję o zadaniach strony żydowskiej. Nie chcę myśleć o Kościele tylko hierarchicznie, więc pojmując go bardzo szeroko, powiem, że potrzeba tu zarówno inicjatyw odgórnych, jak i oddolnych. Myślę przede wszystkim o czterech sferach działania, które powinny być dla polskich katolików swego rodzaju realizacją postanowienia poprawy w ramach kontynuacji jubileuszowego rachunku sumienia w odniesieniu do Żydów i judaizmu. Po pierwsze: utrwalenie pamięci o polskich Żydach; po drugie: opłakanie tych, którzy odeszli; po trzecie: bliski, braterski stosunek do tych nielicznych, którzy pozostali; i po czwarte: wsparcie udzielane tym, którzy przyczyniają się obecnie do odrodzenia żydowskiego życia religijnego w Polsce.

Helena Datner: Unosi się tutaj nad nami pytanie, czy wzmacniać dobro. Odpowiedź większości byłaby: tak, wzmacniać dobro, a nie walczyć ze złem. Taki jest duch dialogu i ja myślę, że jest to głęboko trafna i dobra perspektywa, zwłaszcza że psychologowie mówią, że lepiej jest wzmacniać dobre uczynki, niż karać złe. Niemniej wydaje się, że w wymiarze społecznym może to czasem nie wystarczać. Zwracam też uwagę, że zła nie ma, jest tylko moralny problem złych uczynków. Problem polega na tym — to właściwie banał — że tak naprawdę nie wiadomo, co to znaczy walka ze złem, także z tym złem, o którym mówimy. Z tym pytaniem pozostaję.

ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel: Pan Nosowski wskazał piękne przykłady postaci, które ratowały i pomagały Żydom. Czy zatem można powiedzieć, że właściwie wszystko było dobrze, tylko wojna popsuła stosunki? Niestety nie, wojna była apogeum czegoś, co zaczęło się psuć wcześniej. Trzy podstawowe błędy antyjudaizmu, o których mówiłem, były „zapalnikiem w bombie antysemityzmu”. Holokaust nie pojawił się nagle, to nie był grom z jasnego nieba, to było apogeum pewnego procesu. Nawet tak piękna postać jak Zofia Kossak-Szczucka, którą przywołał w swoim referacie prof. Władysław Bartoszewski, pisała w swojej słynnej ulotce, wzywającej do pomocy Żydom, że pozostaną oni naszymi wrogami.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Zbigniew Nosowski

Sławomir Jacek Żurek

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?