Czytelnia
Maria Łoś, Czy feminizm wyzwolił kobiety Ameryki Północnej?, WIĘŹ 1993 nr 1.
W konsekwencji, realistyczne feministki zwracają uwagę na potrzebę sformalizowania praw, o których gwarancje mężczyźni nigdy się nie starali, bo nie mieli potrzeby. Szczególnie ważne wśród nich jest prawo do bezpieczeństwa we własnym domu i do autonomii seksualnej. Ich rozpoznanie zmusiłoby państwo do wprowadzenia bardziej zdecydowanych metod prewencji i interwencji, których celem byłoby nie tyle formalne zrównanie praw obu płci, ile skoncentrowanie się na zabezpieczeniu praw, które kobiety postrzegają jako kluczowe. Praw, których łamanie ogranicza drastycznie zdolność kobiet do korzystania z możliwości, jakie teoretycznie otwierają się przed nimi w związku z ich formalnym równouprawnieniem. (Przykładem pozytywnej reakcji państwa na presję ze strony grup kobiecych jest wprowadzenie w Kanadzie odpowiedzialności prawnej pracodawców za akty seksualnego molestowania [sexual harassment] popełniane na terenie ich zakładu pracy. Dla uniknięcia tej odpowiedzialności zakład musi ustanowić specjalną procedurę rozpatrywania skarg tego typu, podać ją do publicznej wiadomości, i przestrzegać jej skrupulatnie we wszystkich zgłoszonych przypadkach. Nie wyklucza to jednak złożenia przez ofiarę skargi przeciwko konkretnemu prześladowcy do Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka.)
b. Zmieniając prawa w kierunku formalnej neutralności należy pamiętać, że prawo nie funkcjonuje neutralnie, kiedy stosuje się je do osób o nierównym statusie społeczno-ekonomicznym. Na przykład, prawo gwarantujące równe wynagrodzenie za taką samą pracę (u tego samego pracodawcy) ignorowało fakt, że kobiety i mężczyźni rzadko wykonywali taką samą pracę. Nawet rozszerzenie tego prawa (w Kanadzie) w kierunku wymogu takiej samej płacy za pracę równej wartości miało niewielkie znaczenie dla całkowicie sfeminizowanych „gett zawodowych”, gdzie porównania z ekwiwalentną pracą mężczyzn nie są możliwe. Inny przykład: ze względu na ich słabą pozycję ekonomiczną i obowiązki rodzinne, kobiety nadal nie są w stanie korzystać (z rzadkimi wyjątkami) z wiele lat temu wywalczonego prawa do kandydowania w wyborach do Parlamentu czy Kongresu (np. wśród kanadyjskich parlamentarzystów kobiety stanowią zaledwie 13%).
Jeszcze innego przykładu na to, jak to samo, formalnie neutralne prawo, może mieć różne skutki dla grup o nierównym statusie, dostarczają ustawy dotyczące przestępczości nieletnich, które do niedawna obowiązywały w Ameryce Północnej. Ustawy te zawierały takie kategorie przestępstw, jak „ogólne wykolejenie”, „rozwiązłość płciową” czy „wagary”. Wiele inspirowanych przez feminizm badań wykazało, że paragrafy te były stosowane głównie w stosunku do dziewcząt, podczas gdy u chłopców zachowania takie były z reguły ignorowane. Dane te skłoniły realistyczne feministki do postulowania usunięcia z ustaw tych „przestępstw”, których główną funkcją było utrwalanie podwójnych standardów moralności.
Formalnie neutralne prawa mogą też maskować ważne aspekty nierówności w stosunkach między kobietami a mężczyznami. Częściowo w odpowiedzi na presję ze strony grup kobiecych, nowe (1983) kanadyjskie prawo dotyczące gwałtu wprowadziło neutralny język, czyniąc gwałt przestępstwem popełnianym przez „osoby” przeciwko „osobom”, a nie jak we wcześniejszej wersji przez mężczyzn przeciwko kobietom (podobne zmiany zostały wcześniej wprowadzone w większości stanów w Stanach Zjednoczonych). Nowa wersja pozwoliła na oczyszczenie prawa z pewnych krzywdzących dla kobiet stereotypów i archaicznych sformułowań, i ograniczyła możliwość posługiwania się nimi w sądzie. Z drugiej strony jednak, obecne prawo odwraca uwagę od niezmiernie społecznie istotnego faktu, że to właśnie kobiety są najczęściej ofiarami gwałtu, a mężczyźni jego sprawcami, i że nie jest to problem indywidualny, ale właśnie społeczny.
poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna strona