Czytelnia

Kobieta

Maria Łoś, Czy feminizm wyzwolił kobiety Ameryki Północnej?, WIĘŹ 1993 nr 1.

Kanadyjski Akt Praw Człowieka, który wszedł w życie w 1977 roku, zawierał – wywalczony przez Radę Doradczą – zakaz dyskryminacji płci w stosunkach pracy objętych federalną jurysdykcją. Następne akty prawne zmierzające do ograniczenia dyskryminacji kobiet w stosunkach pracy i pod względem zarobków miały na ogół zakres prowincjonalny. Jednak nawet w tych prowincjach (jak Ontario), gdzie prawo miało wiązać także większe zakłady prywatne, a nie tylko administrację prowincjonalną, sek­tor prywatny z reguły był w stanie zapobiec bardziej radykalnym rozwiąza­niom prawnym i nadal ignoruje istniejące instrukcje. Argumentuje się, że wprowadzenie takiej samej płacy za pracę o podobnej wartości doprowa­dziłoby prywatny biznes do ruiny, odstraszyłoby zagranicznych inwesto­rów i zmusiłoby wiele firm do przeniesienia się do krajów o bardziej liberalnej” regulacji prawnej. Jest więc tajemnicą poliszynela, że praca kobiet była i jest wynagradzana poniżej standardów stosowanych wobec mężczyzn. Skala problemu musi być znaczna, skoro wyrównanie tej rożni­(.y postrzegane jest w terminach ewentualnej klęski finansowej przedsię­biorstw. Mimo wieloletniej presji ze strony grup kobiecych oraz istnienia zinstytucjonalizowanych form działania, kobiety (zatrudnione w pełnym wymiarze godzin) nadal zarabiają przeciętnie o 33 procent mniej niż męż­czyźni.

Rodzaj zatrudnienia zdecydowanej większości kobiet nie daje im żadnych szans na awans (30% pracujących kobiet zatrudnionych jest na stanowiskach sekretaryjno-urzędniczych, 20% pracuje w usługach, 10% jako ekspedientki). Te nieliczne kobiety, którym ich pozycja zawodowa potencjalnie otwiera możliwości awansu, spotykają się z barierą „szklane­go sufitu”, czyli niewidzialnej linii, powyżej której znajdują się stanowi­ska, których zajęcie przez kobietę jest niemal niewyobrażalne. Z drugiej strony, często kobiety same rezygnują z prób wtargnięcia w te wyższe hie­rarchicznie rejony, gdyż obciążenie domem i obowiązkami rodzinnymi hamuje ich aspiracje zawodowe i publiczne. Niemniej, w przypadku roz­wodu, ich poświęcenie dla rodziny mści się na sytuacji materialnej kobiet i ich dzieci. Ponad 50% kobiet wychowujących samotnie dzieci żyje poniżej minimum społecznego (proporcja ta wzrasta do 75% w przypadku tych matek, które nigdy nie były zamężne). Istnieje bardzo silna korelacja między posiadaniem dzieci a prawdopodobieństwem, że kobieta znajdzie się w nędzy. Korelacja taka nie występuje w przypadku mężczyzn. Ponad­to, wśród ogółu dorosłych osób żyjących poniżej minimum społecznego, kobiety stanowią 59% (dokładnie tyle co w roku 1975, kiedy współczesny ruch feministyczny stawiał dopiero pierwsze kroki).

Kobiety jako ofiary przemocy

Kwestia przemocy stosowanej przez mężczyzn w stosunku do kobiet (w postaci gwałtu, znęcania się nad żonami czy też seksualnego napasto­wania kobiet na terenie pracy) stała się w latach siedemdziesiątych inte­gralną częścią działalności ruchu feministycznego Ameryki Północnej. Dotychczasowe oficjalne statystyki przestępczości, wedle których kobiety rzadko są ofiarami gwałtownych przestępstw, poddane zostały krytyce lako źródło dezinformacji o rzeczywistym zakresie przemocy, której ofiary pozbawione są głosu przez istniejące społeczne normy, stereotypy i układy zależności. Kobiety, które decydowały się na zgłoszenie gwałtu, były narażone na „drugi gwałt” w zetknięciu z wulgarnymi policjantami, cynicz­nymi prawnikami i procedurą sądową zezwalającą na poniżanie i kompromitowanie ofiary. Także w oczach społeczeństwa, a nawet najbliż­szej rodziny, ofiara gwałtu traciła status, wiarygodność, czystość, godność. W efekcie, jedynie ofiary szczególnie brutalnych gwałtów, dokonanych przez nieznanych im mężczyzn, i ofiary, przeciwko którym adwokat oskar­żonego nie mógłby znaleźć żadnych poniżających argumentów (a więc dziewice i przykładne żony-matki), ryzykowały kontakt z wymiarem spra­wiedliwości.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna strona

Kobieta

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?