Czytelnia

Andrzej Friszke

Czy w Polsce możliwe jest pojednanie? , Dyskutują: Mirosław Czech, Bronisław Komorowski, Zbigniew Romaszewski, Zbigniew Siemiątkowski, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Andrzej Friszke, WIĘŹ 2000 nr 4.

Mirosław Czech: Rzeczywiście — pojednanie w wymiarze politycznym pomiędzy obozem postsolidarnościowym, wywodzącym się z ruchu antykomunistycznego, a obozem postkomunistycznym jest wysoce problematyczne. Ale moim zdaniem pytanie postawione przez redakcję dotyczy nie tego, o czym wszyscy moi szanowni przedmówcy mówili. To nie jest pytanie o to, czy można uznać demokratyczne reguły gry i powiedzieć sobie, że uprawiamy politykę rozumianą jako grę sprzeczności i ustanawiania tam, gdzie to możliwe kompromisu lub zgody co do podstawowych kierunków rozwoju państwa. Pojednanie odnosi się do kategorii moralnych, więcej nawet — jest to problem odnoszący się do kwestii aksjologicznych. I tak pojmuję przesłanie Papieża skierowane do polityków podczas ostatniej pielgrzymki. Zarówno w wystąpieniu sejmowym, jak i w kilku innych Papież wyraźnie mówił o kwestii pojednania jako o zadaniu stojącym przed społeczeństwem, ale przede wszystkim przed politykami.

Pytanie postawione przez redakcję rozumiem więc jako pytanie o możliwość osiągnięcia zgody dotyczącej podstaw demokracji w Trzeciej Rzeczypospolitej poprzez stworzenie dla niej bazy aksjologicznej odnoszącej się do oceny przeszłości — czy w tej zasadniczej kwestii możliwa jest zgoda pomiędzy obozem postsolidarnościowym i obozem postkomunistycznym. Nie chodzi więc o to, czy możliwy jest kompromis polityczny, bo dziesięć lat praktykowania polityki pokazuje, że jest.

Problem ten odnosi się do podstawowego pytania, o którym mówił pan poseł Siemiątkowski — na jakich warunkach wykluczenie obozu postPRL-owskiego z udziału w tworzeniu demokracji w Polsce staje się nieaktualne. Tak rozumiem też sens dyskusji rozpoczętej przez Barbarę Labudę, która odbyła się niedawno na łamach prasy. Uważam, że SLD musi polskiej demokracji odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań: w jaki sposób demokracja w Trzeciej Rzeczpospolitej jest budowana wokół zgodnej oceny PRL?; właściwie dlaczego w Polsce należało wprowadzać demokrację?; dlaczego należało walczyć z totalitaryzmem i z PRL? Ze smutkiem muszę skonstatować, że to, co wydawało się oczywiste w latach 1989—1991, nawet w sejmie kontraktowym — teraz przestaje być oczywiste. Na przykład — jednoznaczne potępienie PRL i uznanie, że było to państwo przynajmniej w długich okresach swojego funkcjonowania totalitarne, pod którego auspicjami dokonywano licznych przestępstw. Cofnięcie się w tej debacie dotyczy trzech aspektów — moralnego, pamięci i praktyki.

Aspekt moralny został dosyć dobrze zdefiniowany przez posła Siemiątkowskiego. Dotyczy on odpowiedzialności za uczestniczenie w systemie totalitarnym. Ta odpowiedzialność została przez elitę SLD — przynajmniej formalnie — uznana, chociażby poprzez „przepraszam” Aleksandra Kwaśniewskiego. Jest to jednak postawa niemal wyłącznie elity — przetaczające się przez polska prasę dyskusje wyraźnie pokazują, że zdecydowana większość członków SLD odrzuca potrzebę przyjęcia odpowiedzialności. Tak więc problem, o którym mówił pan senator Romaszewski: uznania winy i zadośćuczynienia — pozostaje otwarty.

Aspekt drugi to pamięć. W tym wypadku mamy do czynienia z amnezją i — jak to określają publicyści — syndromem niemowlęctwa. Pan poseł Siemiątkowski jest od tego syndromu wolny, wynika to jego tekstów, ale to wyjątek. Przypominam sobie wywiad marszałka Marka Borowskiego dla „Gazety Wyborczej” — okazuje się, że marszałek po prostu nic nie wiedział o przestępstwach systemu komunistycznego. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych byłem naprawdę bardzo młody i nie miałem problemu z rozpoznaniem rzeczywistości. Nie udawajmy, że dostęp do informacji był aż tak reglamentowany. Uczciwiej jest powiedzieć po prostu, że nie wierzyło się w upadek komunizmu i że chodziło o możliwość społecznego lub materialnego awansu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?