Czytelnia

Inka Słodkowska

Inka Słodkowska

Wiedza jest nie tylko w archiwach

Dyskusja „Co się stało z państwem policyjnym” to pierwsza próba wolnej od emocji politycznych rozmowy na temat służb specjalnych. Jej uczestnicy potrafili powiedzieć o wielu istotnych sprawach, jednocześnie zachowując umiar tak w opisie zjawisk, będących w centrum ich zainteresowania, jak i wtedy, gdy podejmowali ocenę ich znaczenia. Z dyskusji wprost wynika, że problem działalności służb specjalnych w latach poprzedzających przełom ustrojowy w naszym kraju oraz w okresie zmian określanych mianem transformacji systemowej to jedno z tych zagadnień, jakie powinny być obecnie podejmowane przez badaczy: socjologów, historyków czy politologów.

Można ponadto powiedzieć, że jest to jeden z „gorących” społecznie i politycznie tematów. Jest on bowiem obecny zarówno w wypowiedziach polityków, jak i w rozmowach potocznych, a niewątpliwie budzi zainteresowanie społeczne, czego świadectwem może być odzew czytelniczy na poruszające go publikacje książkowe oraz materiały prasowe w tytułach różnej zresztą proweniencji ideowej.

Uderza jednak fakt, że wypowiedzi na temat służb specjalnych - i te na scenie politycznej, i te zamieszczane w książkach i w prasie - często sprawiają wrażenie jednodniowych sensacji. Gdy bowiem politycy z różnych opcji nawzajem oskarżają się o wykorzystywanie służb specjalnych w walce politycznej, oświadczenia takie nie podlegają żadnej weryfikacji - ani na drodze sądowej, ani poprzez procedury kontrolne w obrębie administracji państwowej. Podobnie rzecz ma się z publikacjami na ten temat. Nieliczne procesy sądowe, jakie toczyły się w tych sprawach, nie przynosiły jednoznacznych rozstrzygnięć, częste były przypadki umarzania spraw.

Można tu zadać pytanie, jaka powinna być rola badaczy świata społecznego i historii najnowszej w odniesieniu do tych problemów. Wydaje się nie podlegać dyskusji, że nie powinni oni wchodzić w rolę arbitrów, zastępować organów kontroli państwowej czy niezawisłych sądów. Wydaje się zresztą, że w takiej roli polscy badacze nie występują ani też do niej nie aspirują, o ile tylko nie wchodzą na scenę polityczną jako czynni politycy. Zadaniem środowisk badawczych powinno jednak być opisanie i analizowanie również tego aspektu życia społecznego i politycznego, jakim jest działanie służb specjalnych. Milczenie na ten temat zubaża i ogranicza naszą wiedzę o świecie społecznym, w jakim żyjemy. Przejrzystość działania struktur państwa, a więc także ich skuteczność zależy bowiem nie tylko od właściwie sformułowanego prawa, ale i od dostępności miarodajnej informacji na ich temat.

Prawdą jest, że działania służb specjalnych w znacznym stopniu muszą być otoczone tajemnicą. Nie ulega też wątpliwości, że bez skutecznego nadzoru służby te mogą tracić z pola widzenia swoje podstawowe zadania, a nawet przekształcić się w aparat groźny dla państwa. W dyskusji mowa była o tym, że środowisko funkcjonariuszy służb specjalnych PRL wyszło z instytucji związanych z tymi służbami, obejmując strategiczne stanowiska w innych instytucjach państwa oraz w gospodarce. Działając w sposób skoordynowany we własnym interesie, środowisko to może - jak twierdzą dyskutanci - stać się czynnikiem dezintegrującym zarówno państwo, jak i rynek.

1 2 3 4 5 następna strona

Inka Słodkowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?