Czytelnia

Kobieta

Mężczyzna

Rafał Lewandowski

Dlaczego kobiety nie mają dostępu do góry Atos?

Artykuł 86 Karty Praw Świętej Góry Atos, wcielony do konstytucji państwa greckiego, zakazuje wstępu kobietom na teren monastycznego państwa, zamieszkanego przez mnichów-ascetów przynajmniej od IX wieku.

Co pewien czas podnoszona jest kwestia awaton (grec. awatos: niemożliwy do przejścia), które to pojęcie określa warunki dostępu na Atos, a właściwie niedostępność, nietykalność świętego miejsca oraz inne związane z tym zakazy, do których m.in. należy zakaz wstępu kobiet. W kwestionowaniu awaton celuje oczywiście Unia Europejska – szczególnie w jej nurcie feministycznym – która łożąc środki na renowację zabytków Świętej Góry, chciałaby przy tej okazji coś dla siebie uzyskać. Kiedy w 1982 r. okazało się, że UE dąży do zniesienia awaton kobiet na Świętej Górze, archimandryta monasteru Esfigmenou wystosował stosowny list w tej sprawie, powołując się nie tylko na konstytucję grecką, ale również na nakaz Matki Bożej i bulle cesarzy bizantyńskich. Odwołał się więc do tradycji, która – jako czynnik nadrzędny – jest dla Greków argumentem decydującym o całej sprawie.

Jeśli ktoś pyta, dlaczego kobietom wzbroniony jest wstęp na Górę Atos i chciałby rozstrzygać tę kwestię w ramach zdrowego rozsądku oraz równouprawnienia płci, powinien pamiętać, że w tej kwestii stoi za nami przynajmniej dziesięć wieków historii oraz jeszcze dłuższej tradycji, bez zrozumienia której to, co ma zostać zrozumiane, jest mową ślepego do głuchego.

W tradycji greckich Ojców istnieją dwa rodzaje źródeł: najpierw tradycja ustna, a dopiero później pisana. Zacznijmy więc od tej pierwszej.

Stara legenda ze Świętej Góry mówi o tym, iż Matka Boża wybrała się niegdyś na Cypr, w odwiedziny do przyjaciela swojego Syna, Łazarza. Ten ostatni znalazł schronienie na wyspie, uciekając przed swymi rodakami, którzy nie mogli pogodzić się z faktem, że został wskrzeszony z martwych. Statek, którym Maryja podróżowała w towarzystwie świętego Jana Ewangelisty, z powodu burzy zawinął do brzegów Atosu, zatrzymując się w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się port klasztoru Iwiron. Jak głosi opowieść, wówczas to rozprysnął się na kawałki stojący na szczycie Góry posąg Zeusa, wykonany z kości słoniowej. Na ten widok miejscowa ludność wyszła na brzeg i złożyła pokłon Matce Bożej.

Maryja, zachwycona przyjęciem i urokiem półwyspu, poprosiła swego Syna, by oddał jej Atos pod specjalną opiekę. Chrystus zgodził się na tę prośbę i oto Atos przemieniła się w Agion Oros (Świętą Górę) i ogród Matki Bożej. Stała się terenem osiedlenia ascetów, ćwiczących się w dziele modlitwy, pod specjalnym przewodnictwem i protektoratem Maryi. Opowieść zaznacza, że jednym z wymagań, które Maryja postawiła mnichom, jest warunek, by do jej ogrodu zakazany był wstęp innym kobietom.

Dlaczego Maryja postawiła taki warunek? Na pewno nie z powodu zazdrości o inne kobiety. W greckiej tradycji monastycznej wzorem dla mnicha i jego nauczycielem jest właśnie Matka Boża, która jako pierwsza zrozumiała mądrość swego Syna. Posłuchajmy przez chwilę świętego Grzegorza Palamasa, obrońcy modlitwy hezychastycznej: W toku żmudnych poszukiwań warunków prawdziwego spotkania z Bogiem oraz najważniejszej rzeczy dla człowieka – modlitwy, Przeczysta Dziewica odkrywa święte milczenie. Jest to zupełne, z dala od marności światowych milczenie umysłu, wyzwolenie od doczesności, które w zamian owocuje przyjęciem niezgłębionych tajemnic nadziemskiej mądrości. Przez to działanie człowiek wznosi się do widzenia prawdziwie Istniejącego, mówiąc wprost – do oglądania Boga. Maryja swoim przykładem służy za wzór wszystkim, którzy chcą przyswajać sobie to święte milczenie.1

W takim rozumieniu warunkiem wejścia na drogę oglądania Boga jest więc przyjęcie świętego milczenia, które jest jakby drzwiami do modlitwy umysłu. Zachęca do niej Chrystus w Kazaniu na Górze: Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do izdebki swojej, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (Mt 6,6)

W typikonie (liturgiczna księga Dziewięciu Błogosławieństw) Wielkiej Laury, głównego monasteru Góry Atos, założonego przez świętego Atanazego w 963 r., nie znajdujemy jeszcze pisanego zakazu wstępu kobiet. Z aspektu świętego milczenia i ukrycia przed światem, obecnego niewątpliwie w mniszej doktrynie, nie wynikała więc jeszcze wtedy konieczność sformułowania awaton dla kobiet. Zakaz ten pojawia się dopiero we wspomnianej już Karcie Praw Świętej Góry. W dokumencie, zwanym popularnie Tragos (grec. „kozioł”, od skóry kozła, na której został napisany w 971 r.) i podpisanym przez cesarza Jana Tzimiskesa, czytamy: zakazuje się wstępu na Górę kobietom, eunuchom, bezbrodym i dzieciom robotników.

Awaton Tzimiskesa dotyczył zatem nie tylko kobiet, ale już następne dokumenty cesarskie wyraźnie je wyróżniają. Złota bulla cesarza Aleksego Komnena (1088 r.), potwierdza zakaz w kontekście obecności na półwyspie pasterzy wołoskich, którzy osiedlali się na Atos, dostarczając klasztorom produktów mlecznych. Wołoszki usługiwały mnichom i musiało przy tym dochodzić do nadużyć, sprzecznych z etyką monastyczną. Sam patriarcha Konstantynopola prosił wówczas cesarza o wypędzenie pasterzy z półwyspu, co też się stało. Awaton kobiet jest potwierdzany i później, szczególnie wtedy, gdy zachodzą wypadki jego złamania. W 1345 r. żona władcy Serbii, Stefana Duszana, wraz z nim odwiedza klasztory Atosu. Z kolei w 1404 r. uczyniła tak żona współrządzącego cesarstwem bizantyjskim Jana Paleologa. Kiedy drugi cesarz, Manuel, wrócił z Paryża, po odsunięciu Jana od tronu potwierdził w 1406 r. awaton nową złotą bullą: aby żadna kobieta nie ważyła się wtargnąć do klasztorów przebrana za mężczyznę, czy ukrytego eunucha, lub męża bez brody. Po upadku Bizancjum zakaz zostaje potwierdzony przez władze państwa osmańskiego.

W Grecji znane jest ludowe przysłowie, które głosi: trudniej kobiecie wkroczyć na Świętą Górę, niż mężczyźnie wybrać się na księżyc. Trudności nie zniechęcają jednak kobiet do przełamywania awaton. W 1929 r. francuska dziennikarka, po dokonaniu operacji chirurgicznej, żyła przez miesiąc wśród mnichów. W rok później Miss Europy, atenka Aliki Diplarakou, przypłynęła jachtem z przyjaciółką do brzegów Atosu, gdzie obie, przebrane za marynarzy, spacerowały przez dwie godziny w okolicy klasztoru Watopedi. Spotkały tam młodego mnicha, który natychmiast zadurzył się w Aliki, pewien jednak, że ma do czynienia z mężczyzną. Przyjaciółka Aliki zrobiła obojgu zdjęcie, które opublikowała pewna gazeta w Atenach. Traf chciał, iż trafiła ona w ręce zakochanego mnicha, który w efekcie porzucił habit i pojechał do Aten, by oświadczyć się dziewczynie z fotografii. Tam jednak, gdy dowiedział się, że jest już zamężna, zwariował i został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym.

Historia ta straszy nas swym morałem i przestrzega mnichów przed zgubnymi konsekwencjami złamania tabu. Czy jednak zakaz ma znaczenie wyłącznie negatywne, nie dopuszczając do wykroczeń natury obyczajowej? Odpowiedź w tym względzie daje grecki pisarz Gabriel Pendzikis: Kościół przypomina swym kształtem kobietę. Jeśli nie istniałoby awaton, kobiety nie mogłyby czerpać z tego, co daje Chrystus. Święta Góra uczy nas, że jesteśmy wolni czynić to, co chcemy, w rozumieniu tego, czym jesteśmy. Nie ma żadnego nakazu podporządkowania się myśleniu etycznemu, jesteśmy w tym względzie całkowicie wolni; wystarczy, jeśli będziemy mogli zrozumieć samych siebie. [...] Nie chodzi więc o to, że [mnisi] nie kochają kobiet, ale o to, że uczą się kochać je duchowo.2 Jeszcze dalej idącą interpretację dał tutaj pewien mnich ze Świętej Góry, który na pytanie, dlaczego kobietom zakazuje się tam wstępu, odrzekł enigmatycznie: „Kobieta jest Górą Atos”.

Kobieta jest więc również Świętą Górą, ale przecież nie tylko… Istnieje wiele twarzy kobiety, podobnie jak istnieje wiele dróg, prowadzących na szczyt Góry, a o wyborze jednej z nich decydujemy my sami. Mnisi z Ogrodu Matki Bożej idą drogą, przekazaną im przez tradycję. Przeczysta Dziewica, przebywając w Miejscu Najświętszym, przez modlitwę umysłu wzniosła się na najwyższy stopień kontemplacji Boga. Swoją rezygnacją ze świata dla królestwa Bożego, świętym milczeniem umysłu, wyciszeniem myśli i wreszcie skupieniem umysłu na nieustannej boskiej modlitwie oraz uwadze, by poprzez ich praktykowanie wznieść się do oglądania Boga, dała błogosławionemu stanowi mniszemu wzór czujnego życia wedle człowieka wewnętrznego.3

Rafał Lewandowski

1 Św. Paisjusz Wieliczkowski, „O modlitwie umysłu albo modlitwie wewnętrznej”, Białystok 1995, s. 45
2 U źródła cudów, Kathimerini 5.7.1992 r.
3 Wieliczkowski, s. 45

1

Kobieta

Mężczyzna

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?