Czytelnia

Małżeństwo: reaktywacja

Małżeństwo i rodzina

Ks. Franciszek Longchamps de Bérier Dość egzotycznie, ale monogamicznie. Małżeństwo w prawie rzymskim - i dzisiaj

Prawo opisuje rzeczywistość, aby ją następnie regulować, stąd precyzja terminologiczna ma fundamentalne znaczenie. Warto więc we współczesnych dyskusjach, gdzie tak chętnie chce się widzieć uwzględnianie przez prawo zmian społecznych, porównywać postulaty i wyciągane wnioski. Skoro współczesny język prawny i język prawniczy8 świadomie wyrastają z ustaleń poczynionych już przez starożytnych Rzymian, dobrze sprawdzać, czy w zrozumiały sposób używa się słów — przynajmniej w dyskusjach o zmianach porządku prawnego. Trzeba też czuwać, czy dyskretna zmiana znaczenia słów nie stanowi przejawu ofensywy ideologicznej. Pod hasłem uwzględniania zmian społecznych przez prawo mogą się bowiem kryć próby dokonywania zmian społecznych przy użyciu prawa.

Sugestywny konkubinat

W kontekście dzisiejszych wezwań do prawnego uregulowania konkubinatu, rzymski concubinatus wydaje się świetnym przykładem. Był on w Imperium Romanum z wielu względów wygodny, a w konsekwencji bardzo popularny. Trudno widzieć w postrzeganiu go przez prawo rzymskie wpływ chrześcijaństwa, które siłą rzeczy musiało go tolerować jako fakt. Gdy miało natomiast wiele do powiedzenia, dokładało wszelkich starań, aby zniechęcać do trwania w konkubinacie, a zachęcać do zawierania małżeństwa. Dla wszystkich — pogan i chrześcijan — było wszelako jasne, że konkubinat to trwały związek jednego wolnego mężczyzny z jedną wolną kobietą, którzy go utrzymują jako z założenia niebędący małżeństwem.

Przykład konkubinatu jest o tyle sugestywny, że małżeństwo, o czym będzie za chwilę mowa, też było w Rzymie związkiem faktycznym. Tym większa siła argumentu z prawa rzymskiego, że konkubinat odróżniał od małżeństwa właśnie brak skutków prawnych: nie było praw spadkowych zarówno dla wspólnych dzieci, jak i dla kobiety; potomstwo nie wchodziło pod władzę ojcowską, a konkubina nie cieszyła się pozycją społeczną swego partnera ani godnością, jaką żona miałaby u boku męża. Konkubentów nie dotyczył za to zakaz darowizn, który obowiązywał między małżonkami. Marginalne skutki prawne stworzyła, wydana z inicjatywy Oktawiana Augusta, również w 18 roku przed Chrystusem, lex Iulia de adulteriis coercendis. Ustawa ta zakazywała cudzołóstwa, ale tolerowała konkubinat. Było to jednak wyłączenie z karania, lecz nie nadanie konkubinatowi jakichś pozytywnych skutków prawnych.

Analogicznie — nikt nie karze w prawie polskim za pozostawanie w nieformalnym związku z osobą innej czy tej samej płci. Związki te nie wymagają więc żadnej legalizacji, gdyż nie są nielegalne. Co innego wszelako instytucjonalizacja.

Z tego, co powiedziano o rzymskim konkubinacie, powinno wynikać dla współczesnych debat, że nie ma uzasadnienia dla nazywania słowem „konkubinat” — nie tylko w języku prawnym, ale także w języku prawniczym — jakiegokolwiek związku regulowanego przez prawo. Tradycja prawna wskazuje, że ze swej natury — a przede wszystkim z woli bezpośrednio zainteresowanych — konkubinat jest zawsze utrzymywany jako trwały związek heteroseksualny, który nie rodzi skutków prawnych.

Co dawało małżeństwo

Gdy mowa o małżeństwie, należy po pierwsze zauważyć, że postrzeganie go przez prawo rzymskie było bardzo jednostronne. Wynika to z powszechnej w starożytności tzw. zasady personalności lub osobowości prawa. Zgodnie z nią prawo zarezerwowane było tylko dla obywateli gminy rzymskiej. Nie wypowiadano się więc ani na temat związków niewolników (oni nie decydowali o sobie, nie mogli więc mieć woli bycia w małżeństwie), ani na temat znaczenia trwałych związków, nawet przez całe życie, ludzi wolnych — kobiety i mężczyzny — pozostających poza rzymską, obywatelską wspólnotą prawa9. W tych ostatnich związkach dostrzegano tę samą naturę, ale odróżniano małżeństwo prawa narodów od iustum matrimonium, czyli od małżeństwa w prawie rzymskim. Jakie zatem związki uznawano za małżeństwo w Rzymie?10

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Małżeństwo: reaktywacja

Małżeństwo i rodzina

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?