Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Droga do Okrągłego Stołu, WIĘŹ 2000 nr 4.

Na zebraniu KKW 25 września Bronisław Geremek podkreślił, że celem okrągłego stołu jest — prócz legalizacji „Solidarności” — „zmniejszenie monopolu władzy i panowania nomenklatury, a wyłączenie spod nomenklatury gospodarki, kultury, oświaty, służby zdrowia.” Tadeusz Mazowiecki zaznaczył, że nie będzie żadnych ustaleń, jeśli władze nie zgodzą się na pluralizm związkowy. Poza tymi ogólnymi sformułowaniami dyskusja nie przyniosła precyzyjnych ustaleń, jaki ma być formułowany przez opozycję horyzont żądań i nieprzekraczalne granice kompromisu.53

28 września podczas rozmowy Stelmachowskiego i Czyrka ustalono, że przy Okrągłym Stole zasiądzie 50-70 osób, a w poszczególnych zespołach tematycznych będzie pracować po około 20 osób. Miało powstać pięć takich zespołów (zwanych potem „podstolikami”) — związkowy, ustrojowo-polityczny, gospodarczy, do spraw pluralizmu społecznego i rolniczy oraz dodatkowy w Katowicach do spraw górnictwa. Władze nie godziły się na stworzenie odrębnego stolika do spraw praworządności i sądownictwa. Po stronie władz mieli uczestniczyć przedstawiciele PZPR, ZSL, SD oraz oficjalnych organizacji społecznych. „Ustalono, że przedstawicielstwo «Solidarności» będzie równie liczne jak przedstawicielstwo partyjno-rządowe łącznie z «sojusznikami»”. Przewidywano także trzecią kategorię uczestników — nie związanych ani z obozem władzy, ani opozycją; do niej zaliczano m. in. przedstawicieli Kościoła. Podczas obrad, które miały trwać od 17 października do 11 listopada, zamierzano podjąć tylko najważniejsze decyzje oraz powołać Radę Porozumienia Narodowego, „która uzyskałaby odpowiednie upoważnienia od Sejmu i przygotowała projekty aktów prawnych koniecznych dla wdrożenia reformy politycznej oraz istotnych elementów reformy gospodarczej.” Przygotowania do otwarcia obrad były tak zaawansowane, że grupa złożona z Geremka, Mazowieckiego, Stelmachowskiego i Wujca przystąpiła do ułożenia listy uczestników obrad, którą 1 października wysłano Wałęsie „z prośbą o akceptację, względnie o skorygowanie.”54

Po stronie władz obawa przed powrotem „Solidarności” była jednak przemożna. Na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR 4 października gen. Kiszczak zauważył, że jawne i tajne struktury „Solidarności” istnieją już w ponad dwustu zakładach, w tym w 1/4 zakładów objętych bezpośrednią opieką KC PZPR. Oceniał, że legalizacja Związku jest pierwszym etapem walki o władzę, po którym przyjdą następne, dla partii trudniejsze. Przebieg dyskusji pokazywał, że większość kierownictwa PZPR była przeciwna ustępstwom w sprawie „Solidarności”. Mieczysław Rakowski — od 27 września sprawujący urząd premiera — przewidywał, że „czeka nas konfrontacja polityczna na dużą skalę” i trzeba się do niej przygotować. Przebieg tej dyskusji dowodził słuszności opinii wielu polityków opozycji, że władze są gotowe do ustępstw jedynie pod naciskiem protestu społecznego. Ponieważ w październiku bezpośredniego zagrożenia wybuchem społecznym nie było, nastroje konserwatywne wyraźnie zaczęły dominować. Opierali się im nieliczni, zwłaszcza Czyrek i Ciosek. Zwolenników usztywnienia poparł na zakończenie obrad gen. Jaruzelski, wykluczając możliwość legalizacji „Solidarności”. Rozwijał też koncepcję narady robotniczej, która — odpowiednio wyreżyserowana — miała wyrazić sprzeciw wobec powrotu „Solidarności”. I sekretarz opowiadał się za otworzeniem obrad Okrągłego Stołu już 17 października, ale wykluczał możliwość udziału w debatach kilku czołowych przywódców Związku (Kuronia, Michnika, Frasyniuka, Onyszkiewicza) oraz prezesów rozwiązanych stowarzyszeń twórczych.55

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?