Czytelnia

Kościół w Polsce

Józef Majewski

Zbigniew Nosowski

ks. Andrzej Luter

Duszpasterstwo postmodernistyczne?

Dyskutują: abp Józef Życiński, Wojciech Bonowicz (publicysta, poeta, redaktor „Znaku”), Grzegorz Górny (publicysta, redaktor „Frondy”), ks. Andrzej Luter (teolog, duszpasterz) oraz Józef Majewski i Zbigniew Nosowski („Więź”)

Zbigniew Nosowski: Punktem wyjścia tej dyskusji jest artykuł obecnego wśród nas abp. Józefa Życińskiego „Wyzwania duszpasterskie w kulturze postmoderny”, publikowany w bieżącym numerze „Więzi”. Autor — uważany przez niektóre środowiska za „młot na czarownice” postmodernizmu — stawia tezę, że chrześcijaństwo musi, co prawda, podchodzić krytycznie do kultury postmoderny, lecz nie może obrażać się na rzeczywistość i powinno traktować tę nową kulturę jako inspirację do nowego sposobu głoszenia Dobrej Nowiny. Jak jednak uczynić to praktycznie? Jak głosić Ewangelię ludziom ukształtowanym przez kulturę postmodernizmu, krytycznie nią się inspirując?

abp Józef Życiński: Żeby sprawa była jasna — na płaszczyźnie filozoficznej dziedzictwo nurtów postmodernistycznych uważam za niemożliwe do podtrzymania i oceniam je krytycznie, natomiast na płaszczyźnie kulturowej widzę problem duszpasterski. Ludzie ukształtowani przez postmodernistyczną „duchowość” poplątanych kłączy przychodzą do naszych kościołów, przynosząc ze sobą własną wizję życia. Oto np. wśród kandydatów zgłaszających się w tym roku do jednego z seminariów duchownych przyszedł młody mężczyzna z kolczykami w uchu, pytając, czy jeszcze może zostać przyjęty. Przełożony spojrzał na niego ze zdumieniem, a ten, widząc lustrujący wzrok, mówi: „Mam jeszcze tatuaż, pokazać?”. Ksiądz zapytał go, czy chodzi do kościoła. „Czasem chodzę” — odpowiedział. „A dlaczego pan się zgłasza na księdza?” — pyta przełożony. „Bo chciałbym robić coś dobrego i wpadła mi myśl, że może by jako ksiądz”. To jest właśnie ta pogmatwana generacja, do której mamy dotrzeć z przesłaniem Ewangelii.

O tym wydarzeniu z kandydatem do kapłaństwa rozmawiałem następnego dnia na spotkaniu z jedną z rad duszpasterskich mojej diecezji. Zapytałem świeckich członków rady, czy chcieliby mieć w przyszłości w diecezji takiego księdza z tej nowej generacji postmoderny. Ktoś powiedział, że mu kolczyki w uszach nie przeszkadzają. Inny stwierdził: „Jakby spowiadał i odprawiał Mszę, to dlaczego nie?” Sądzę, że problemy mogą powstać nie tyle z kolczykami, ile ze spowiedzią. Bo jeśli przyszły kapłan tylko czasami chodziłby do kościoła, to można przypuszczać, iż również konfesjonał nie wzbudziłby w nim duszpasterskiego imperatywu. Widać tu nowe wyzwania duszpasterskie, odmienne style mentalności, które jawią się jako wielki i nowy problem duszpasterski.

ks. Andrzej Luter: To ciekawe i zarazem ważne, że ludzie ukształtowani na kulturze postmoderny, o wnętrzach poplątanych i z poharatanym życiem, właściwie niewierzący, często szukają kontaktu z duchownymi. Istnieje potrzeba otwarcia się na siebie tych dwóch światów.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna strona

Kościół w Polsce

Józef Majewski

Zbigniew Nosowski

ks. Andrzej Luter

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?