Czytelnia

Cezary Gawryś

Cezary Gawryś

Rzeczywistość odzyskiwana
Emmanuel Mounier a polskie doświadczenie wychodzenia z totalitaryzmu

1. Emmanuel Mounier był chrześcijaninem radykalnym.1 Stwierdzenie to należy rozumieć najdosłowniej: rozważając sytuację człowieka wobec Boga i wobec bliźnich szukał dla niej Mounier określeń najgłębszych, a więc źródłowych. Człowiek – oto jego teza – jest bytem osobowym. Osoba, jako kategoria podstawowa, nie daje się zdefiniować: każde określenie bowiem będzie wobec niej zewnętrzne, każde pozostanie formą, a więc czymś ogólnym. Osoba, byt bezwzględnie konkretny, nie pozwala się pojęciowo ująć, wobec tego nie pozwala się też w pełni zrozumieć. Natomiast osoba wyraża się i siebie przedstawia – można doświadczyć kontaktu z nią i przeżyć jego dynamikę.

Osoba, pojęciowo nieuchwytna, nie jest wszelako rzeczywistością ukrytą, nie jest żadnym pozazjawiskowym podłożem ludzkich ról i przedsięwzięć, nawykowych zachowań, gestów i słów. Osoba jest dana zawsze w sytuacji, zawsze w świecie konkretnym, w tym oto czasie i w tej przestrzeni. Pisze Mounier: We mnie krzyżują się i splatają znaki teraźniejszego losu i przyszłego powołania, które jest wyzwaniem rzuconym wszystkim siłom świata. Ale to powołanie może torować sobie drogę wyłącznie w tym właśnie ciele, w tej rodzinie, w tym środowisku, w tej klasie, w tej ojczyźnie i w tej epoce. Nie jestem pozbawionym ciężaru, niepodległym cogito bujającym po niebie idei, ale jestem bytem ciężkim, który może wypowiedzieć się jedynie w warunkach tego ciążenia.2

Stanowisko personalistyczne, zdaniem Mouniera, nie jest hipotezą ani założeniem – jest odpowiedzią na rozpoznanie podstawowego wymiaru człowieka. Nie jest też normą, a w każdym razie – nie jest tylko normą, skoro wyraża ono sąd o rzeczywistości. Jest natomiast podstawą norm i wartości. Skoro osoba jest zasadą i nerwem świata, w którym przebiega ludzkie życie, to dobro osoby rozstrzyga o wartości jego urządzeń. To wobec osoby, i ze względu na jej dobro, instytucje życia publicznego mają zdać sprawę ze swej użyteczności lub braku użyteczności, ze swej wartościowości lub jej braku. Dotyczy to instytucji w równej mierze w wymiarze administracyjnym, jak i cywilizacyjnym. Z tego stanowiska Mounier ocenia postawy, wzorce myślenia, ideologie, ustroje społeczne; w tym kontekście zgłasza on uwagi krytyczne wobec komunizmu (aprobując jednocześnie to, co poczytywał za motyw personalistyczny tego ustroju, a mianowicie jego wspólnotowość, którą rozumiał jednakże w sposób daleki od „usypiającego działania wielkich jednomyślnych ruchów masowych”) oraz poddaje zasadniczej krytyce kapitalizm, widząc w nim – co istotne – coś więcej niż ustrój, bo pewną postać cywilizacji. Cywilizacji, której mechanizmy urzeczowiają człowieka, a więc niszczą w nim to, co osobowe.


2. Powiedział ktoś, że prorokiem jest nie ten, kto odgaduje przyszłość, lecz ten, kto rozpoznaje czas obecny. Jeśli miał rację, to Emmanuela Mounier wolno uznać za jednego z proroków mijającego stulecia. Jest godne uwagi, że właśnie najnowsze dzieje Polski mogą służyć za studium przenikliwości myśli francuskiego pisarza.

1 2 3 następna strona

Cezary Gawryś

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?