Czytelnia

Józef Majewski

Józef Majewski, Gdzie jest Judasz. Teologiczne spory wokół apostoła zdrajcy, WIĘŹ 2007 nr 2.

Lisicki czyn Judasza nazywa podstępnym wydaniem samego Boga na śmierć. Rozumowanie to jest klarowne: chrześcijanie wierzą, że Jezus Chrystus jest Bogiem, co oznacza, że wraz ze zdradą Judasza jego sumienie obciąża śmierć samego Boga. Czy jednak apostoł z Kariotu widział w Jezusie Boga? Gdyby miał taką wiarę, to jego sumienie rzeczywiście byłoby obciążone grzechem bogobójstwa. Problem w tym, że Iskariota nie wierzył w bóstwo Jezusa i zarzucanie mu tego jest nieuzasadnionym anachronizmem, a i dowodzi niezrozumienia „dziejów” wiary w bóstwo Chrystusa w Nowym Testamencie.

Judasz nie wierzył w Jezusa jako Boga w czasie Jego ziemskiego pielgrzymowania, podobnie zresztą jak pozostali uczniowie i uczennice Mistrza z Nazaretu. Ich wiara, że Jezus jest Bogiem, narodziła się nie przed Golgotą, ale dopiero po niej, po Jego zmartwychwstaniu. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na jedną, znamienną kwestię.

W Ewangelii Mateusza (rozdział 26) Jezus mówi, że jeden z apostołów Go wyda. Wtedy apostołowie jeden po drugim pytają: „Chyba nie ja, Panie (kyrie)?” (w. 22). Judasz natomiast inaczej zwraca się do Niego: „Czy nie ja, Rabbi?” (w. 25). Jest rzeczą charakterystyczną, że Mateusz wkłada w usta Judasza tytuł: rabbi (mój mistrzu), podczas gdy inni uczniowie zawsze zwracali się do Jezusa, tytułując Go: Pan (kyrios)9.

Tytuł „Pan”, odniesiony do Jezusa i wskazujący na Jego boskość, ma charakter popaschalny, czyli powstał już po zmartwychwstaniu Chrystusa. Ewangelista Mateusz przenosi ten tytuł w czasy przed zmartwychwstaniem i wkłada go w usta apostołów nie dlatego, że już wówczas wierzyli oni, iż Jezus jest Panem czyli Bogiem, ale by zasygnalizować, że ich stosunek do Jezusa już wtedy krył w sobie otwartość na późniejszą, popaschalną wiarę w Jego bóstwo. Tej otwartości wiary – uważa Mateusz – brakowało Judaszowi, dlatego konsekwentnie tytułuje on Jezusa jako „rabbiego”, „nauczyciela” czy „mistrza”, ale nie jako „Pana”.

W oczach apostoła z Kariotu Jezus nie był Bogiem, Panem czy Kyriosem. Judasz nie zdradził swego Pana/Boga, ale „tylko” Rabbiego. Jego sumienia nie może obciążać grzech „bogobójstwa”, nawet jeśli przez Judasza ginie Bóg! W etycznym spojrzeniu Lisickiego na Iskariotę brak tych biblijnych niuansów. Znamienne, że Lisicki, przywołując scenę z Ewangelii Mateusza, przytacza pytanie Judasza w błędnym brzmieniu: Czy to ja, P a n i e? [podkr. moje – J. M.] Niewielka niewierność Ewangelii, a ogromne konsekwencje.

Wraz z drugim argumentem za potępieniem Iskarioty – z powoływaniem się na „biada” Jezusa z Nazaretu – wchodzimy w orbitę trzeciego stanowiska.

Milczenie

To prawda, że słowa Jezusa pod adresem Judasza brzmią piekielnie mocno: […] biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Czy jest to wyrok potępienia? Z pytaniem tym zmagał się Jan Paweł II, odpowiadając w książce „Przekroczyć próg nadziei” w taki sposób: Jeżeli nawet Chrystus mówi o zdradzie Judasza: „lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził” (Mt 26, 24), […] i to sformułowanie nie musi być rozumiane w sensie wiecznego potępienia10. Już Sergiusz Bułgakow, dwudziestowieczny prawosławny teolog, o którym zresztą Jan Paweł II w swej wypowiedzi wspomina, pokazał, że Jezus posługuje się tu żydowskim zwrotem o charakterze hiperbolicznym i przysłowiowym, który akcentuje ciężki los konkretnego człowieka i – z tego powodu – współczucie dla niego11. W słowach tych nie chodzi o moralną ocenę czyjegoś postępowania, a tym bardziej o obwieszczanie prawnego dekretu o wiecznym potępieniu człowieka, ale o głęboki smutek w obliczu jego tragicznej sytuacji. W słowach biada temu człowiekowi Jezus wyraża troskę o Judasza, a nie potępia go!

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Józef Majewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?