Czytelnia

Kobieta

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Agata Skowron-Nalborczyk

Agata Skowron-Nalborczyk, Hidżab, honor i edukacja, WIĘŹ 2005 nr 3.

Kim jestem? — pytają. Gdzie przynależę? Czy tam, gdzie czuję się u siebie, ale często jestem traktowana jak obca, czy tam, gdzie czuję się bardziej lub mniej obco i bardziej lub mniej jak obca jestem traktowana? W takiej sytuacji wystarczy jakieś wydarzenie, kilka przypadków odrzucenia, wrogości, braku perspektyw i młoda muzułmanka decyduje się wybrać jednak tożsamość etniczną, wyznaczoną pochodzeniem z kraju rodziców. Jak to okazać? Najlepiej strojem — założyć chustę.

I dzieje się nierzadko tak, że kobiety muzułmańskie, które w swoich krajach nigdy nie nosiły zasłony, po przyjeździe do Europy zakładają chustę na głowę. Dlaczego? Bo tak trzeba...

Inne kobiety noszenie zasłony (hidżab) uzasadniają tym, że wyraża ona ich skromność i sygnalizuje, że ich ciała nie są na sprzedaż, co chroni je przed nagabywaniem przez mężczyzn w przesyconym seksem świecie zachodnim, czy nawet przed gwałtem. Hidżab według nich przydaje kobietom majestatu i dostojeństwa, sprawia, że oceniane są na podstawie zalet swego charakteru czy osobowości, a nie wyłącznie ciała. Pomaga także w pracy, gdyż nie pozwala na żadną erotyczną atmosferę, sygnalizuje za to przynależność religijną i przywiązanie do tradycyjnych wartości. W dodatku hidżab daje kobiecie wolność, swobodę poruszania się, gdyż podejrzliwi, zatroskani o honor rodziny rodzice łatwiej pozwolą na wyjście z domu dziewczynie z zasłoną niż bez niej. Do tego pozwala zaoszczędzić na ubraniach — nie trzeba gonić za modą... Znamienne jest jednak to, że to same młode muzułmanki bronią swego prawa do noszenia chusty i po raz pierwszy zabierają głos publicznie w sprawach ich dotyczących.

Inne muzułmanki zaś nie noszą wcale zasłony — można spotkać grupki uczennic czy studentek tego samego pochodzenia, które w jednej grupie prezentują całe spektrum ubiorów — od gołej głowy i pępka po chustę, płaszcz i długie spodnie. Tak różnie ubrane sprawiają wrażenie zaprzyjaźnionych i widać, że im te różnice nie przeszkadzają.

Także w świecie muzułmańskim nie ma jednomyślności na temat tego, czy kobieta ma się zasłaniać, czy nie. Jedne autorytety (jak Fatima Mernissi czy Qasim Amin) mówią, że był to przywilej wyłącznie żon Proroka, inne, że kobieta ma zasłaniać tylko ozdoby, czyli biżuterię, według jeszcze innych chodzi tu o ozdoby naturalne. Ci ostatni z kolei mają różne zdania na temat tego, ile kobieta ma zasłonić: całą siebie łącznie z twarzą (jak twierdzi m.in. Adballah Dżarullah z Arabii Saudyjskiej), a może wszystko oprócz twarzy, a może tylko włosy (zdanie Muhammada al-Ghazalego czy Muhammada al-Albaniego)? Niektórzy myśliciele muzułmańscy (w tym Basam Tibi) uważają zaś, że zasłona nie jest wcale symbolem religijnym, lecz wyłącznie kulturowym. Do tego zasłona bywa instrumentalizowana politycznie, traktowana jako wyraz tendencji fundamentalistycznych, a nawet stawiana wyżej od szariatu i ponad prawo państwa, w którym się mieszka.

Wiele dziewcząt musi nosić ją wbrew woli, ale równie wiele zakłada ją dobrowolnie. Nierzadki jest widok trzech pokoleń kobiet muzułmańskich na ulicy w Europie: babka i matka idą bez żadnych zasłon, z gołymi głowami, zaś córka ma na włosach chustkę.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Kobieta

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Agata Skowron-Nalborczyk

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?