Czytelnia

Sekularyzacja

Cees Veltman, Holandia: sekularyzacja w odwrocie?, WIĘŹ 2006 nr 12.

Wszystkie te kontrowersje nie sprzyjają jednak wysiłkom pani Ali, mającym na celu wsparcie muzułmańskich kobiet, które – jej zdaniem – padają ofiarą swej religii. Wskazuje ona w związku z tym na poradnie dla kobiet-ofiar przemocy, do których drzwi obecnie – nie sposób temu zaprzeczyć – pukają przede wszystkim muzułmanki.

Dużym zainteresowaniem cieszył się proces Mohammeda B., mordercy Theo van Gogha. Mohammed B. to przykład radykalizacji młodego pokolenia muzułmanów. Jak sam zeznał, byłby gotów zabić „własnego ojca lub braciszka”, gdyby obrazili oni Allaha. Jego zdaniem, van Gogh obraził Allaha swymi prowokacyjnymi i lekceważącymi wypowiedziami na temat islamu i muzułmanów, a zatem czuł się on w obowiązku zabić reżysera.

Rozgorzała dyskusja o tym, czy Mohammed B., choć w swym działaniu powoływał się na Koran, powinien rzeczywiście być postrzegany jako muzułmanin. Oświadczenia wszystkich autorytetów świata muzułmańskiego, także tych w Holandii, głosiły, że czyny takie nie mają nic wspólnego z islamem. 26 lipca 2005 roku Mohammed B. został skazany na karę dożywotniego więzienia. Sędzia w ostrożnych słowach stwierdził, że mordercę Theo van Gogha pchnęła do czynu „osobliwa interpretacja Koranu”. Zamiast tego mógłby użyć określenia „wypaczenie religii muzułmańskiej”.

Kościoły wycofane z życia publicznego

Zarówno Kościół katolicki, jak i Kościoły protestanckie wykazują w debatach publicznych znaczną wstrzemięźliwość. Tylko wówczas, gdy dyskusja dotyczy obozów przejściowych dla osób, które bez powodzenia ubiegają się o azyl, czy też problemów najuboższych w Holandii, zdobywają się one na odwagę i ostro krytykują rząd premiera Balkenende. Stanowisko w tych sprawach ogłasza zwykle Rada Kościołów, stanowiąca ich organ koordynacyjny. Ogólnie jednak rzecz biorąc, Kościoły zachowują w sferze publicznej – w obawie przed odbiorem ich działań jako narzucania swego stanowiska – daleko idącą ostrożność.

Próżnia ta zostaje wypełniona przez środowiska ateistyczne. Choć liczba ateistów nie jest w Holandii duża (ich odsetek wynosi zaledwie kilka procent), to ich przedstawiciele nadają ton wielu dyskusjom publicznym – takim na przykład, jak aktualny spór na temat nauki o ewolucji oraz konkurującej z nią, pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych, teorii „inteligentnego projektu”. Środowiska ateistyczne słabo rozumieją religię i usiłują stworzyć wrażenie, że w obliczu obecnego poziomu nauki bycie osobą religijną stanowi rzecz całkowicie niepoważną. Tak na przykład wdzięcznym celem ataków ze strony krytyków religii stała się minister oświaty, katoliczka Maria van der Hoeven z CDA, która zaproponowała rozpoczęcie debaty społecznej dotyczącej teorii „inteligentnego projektu”.

Jak ocenia się w Holandii tradycję chrześcijańską? Panuje powszechny szacunek dla dawnej społecznej działalności Kościołów, takiej jak pomoc dla wdów i sierot, troska o ubogich i chorych oraz wychowanie i oświata. Jest tak, mimo iż wielu Holendrów wciąż jeszcze wiąże niezbyt miłe wspomnienia z tak zwaną „nauką u sióstr”. W południowych prowincjach, Brabancji Północnej i Limburgii, regionach o dużym odsetku katolików, wiele osób ukończyło szkoły katolickie, prowadzone przez siostry i braci zakonnych, którzy narzucali często surowe zasady wychowawcze.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Sekularyzacja

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?