Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Marek Dziekan, Jedna Księga, wiele wspólnot, WIĘŹ 2003 nr 3.

Fundamentalizm muzułmański jest bowiem jednym z niezliczonych nurtów w islamie, istniejącym już od samego niemal początku tej religii. Nie pojawił się on, jak to często słyszymy, w drugiej połowie XX w. Fundamentalistyczny charakter miała już choćby szkoła prawna Ibn Hanbala (zm. 855, szkoła hanbalicka), za fundamentalistę uznać można teologa Ibn Tajmijję (zm. 1328), a pierwszą jaskółką współczesnego fundamentalizmu był powstały w XVIII w. na Półwyspie Arabskim wahhabizm. Rozmaite były losy fundamentalistów, różne też znaczenie miał ten nurt na poszczególnych etapach rozwoju islamu. Bez wątpienia w ostatnich dziesięcioleciach obserwujemy stały wzrost takich tendencji, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że jego popularność w samym świecie islamu jest dużo mniejsza niż wrzawa, jaka się wokół niego wytworzyła. Dotyczy to szczególnie skrajnych ugrupowań fundamentalistycznych, które deklarują orężną walkę z Zachodem i stosują w tym celu metody terrorystyczne, w tym ataki samobójcze. Nie ulega wątpliwości, że sami działacze takich ugrupowań przekonani są o swojej racji. Pamiętać jednak należy, że samobójstwo w islamie uważane jest za jeden z największych grzechów — to akt nieposłuszeństwa wobec nakazu Boga, zgodnie z którym to, co Bóg stworzył, tylko on może unicestwić. Samobójstwo to ingerencja w Boskie kompetencje i nie ma dla takich czynów żadnego teologicznego uzasadnienia. Czasem wiąże się samobójstwo z muzułmańską ideologią męczeństwa (szihada), ale w rzeczywistości męczeństwo niewiele ma wspólnego z samobójstwem.

Trudno oczywiście stwierdzić, jaki procent muzułmanów identyfikuje się z fundamentalizmem. Tym bardziej, że tak naprawdę trudno do końca zdefiniować to pojęcie, a na przykład cytowany wyżej sztandarowy muzułmański modernista Al-Afghani może być uważany za praojca współczesnego fundamentalizmu, ponieważ zawsze punktem wyjścia był dla niego Koran jako podstawa całej muzułmańskiej cywilizacji. To świat Zachodu miał się dostosować do Koranu, a nie Koran do świata Zachodu.

Bez wątpienia idee fundamentalistyczne rozprzestrzeniają się szeroko w uboższych warstwach społeczeństw muzułmańskich, szczególnie w tych krajach, które w drugiej połowie XX w. przyjęły jakąś formę ideologii świeckiej, która okazała się nieprzydatna dla kogokolwiek poza głoszącymi ją elitami. Zresztą twórcami i głosicielami ideologii fundamentalistycznych są także członkowie warstw średnich i wyższych, w tym ludzie wykształceni na Zachodzie lub w Stanach Zjednoczonych. W żadnym kraju muzułmańskim, zeświecczonym „na siłę”, świecka ideologia nie okazała się drogą do demokracji i dobrobytu. Nawet w Turcji, która jako jedyny kraj Bliskiego Wschodu przyjęła całkowicie świecki model rozwoju, ruchy muzułmańskie (uważane za „fundamentalistyczne”, ale w rzeczywistości po prostu religijne) zyskują coraz większą popularność, a ich dławienie może przyczynić się tylko do dalszego rozszerzenia ich popularności, jak to się dzieje w Egipcie w przypadku Stowarzyszenia Braci Muzułmanów. Warto dodać, że sednem fundamentalizmu muzułmańskiego nie jest bynajmniej działalność wymierzona przeciwko Zachodowi. Chodzi przede wszystkim o własne umocnienie się przez powrót do źródeł. Stąd wrogość wobec wszystkich i wszystkiego, co ów powrót do źródeł utrudnia lub wręcz uniemożliwia. Takim czynnikiem może być na przykład globalizacja, która sprawia, że konsumpcyjna cywilizacja Zachodu coraz głębiej przesiąka do świata muzułmańskiego, zagrażając jego religijnej i kulturowej tożsamości. To samo dotyczy zjawiska, o którym wspomniałem wyżej — wkraczania dar al-islam na tereny dar al-harb, czy też przekształcania się tego drugiego w pierwszy. Następuje proces nazwany przez Oliviera Roya „deterytorializacją” islamu, co jeszcze pogłębia dążenia do powrotu ku „czystemu islamowi”, coraz bardziej wystawianemu na niebezpieczeństwa wpływów ze strony nowych tradycji i przesądów. To kolejny efekt akulturacji i globalizacji.15

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Dialog chrześcijańsko-muzułmański

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?