Czytelnia

Teologia teatru

Dorota Kołodziejczyk, Karuzela okrucieństwa i nieba, WIĘŹ 2010 nr 1.

Nietrudno skojarzyć Archangielsk z miastem aniołów i niebem, do którego po śmierci chcą trafić bogobojni. „Moja trójca” — jak mówi bohater o pracujących jako dyżurni ruchu synach — kojarzyć się może z aniołami śmierci. W opowieści pojawiają się również chleb i wino oraz składanie ofiary na ołtarzu w cerkwi. Gdzieś, nad tym często bełkotliwym monologiem, unosi się (rosyjska) dusza.

W monolog bezdomnego szaleńca Wyrypajew wplótł nie tylko inwektywy, ale również cytaty z rosyjskich bajek i powiedzonek oraz tak charakterystyczny zwrot „chwała jego Bogu”. Ta opowieść osadzona została w rosyjskiej mentalności i prawosławnej filozofii. Dla Iwana Aleksandrowicza Wyrypajewa istnienie duszy jest faktem. Badacz prawosławia mógłby zapewne napisać ciekawy esej o wszystkich duchowych aspektach twórczości autora Euforii, Tlenu, Księgi Rodzaju 2Lipca. Autora o nieskrępowanej wyobraźni, którego bohaterowie śnią, podążają za swoimi halucynacjami bądź są szaleńczo zakochani, a ich słowa i zachowanie mogłyby posłużyć jako przykłady kilku zaburzeń psychiatrycznych.

Spektakl uwodzi lekkością zarówno wykonania, jak i muzyki. Na twarzy aktorki często widać uśmiech. Jednak droga do zbawienia jest pełna okrucieństwa. Przed premierą Wyrypajew-dramaturg powoływał się na słowa wielkiego prawosławnego myśliciela Pawła Floreńskiego: „Dom Boga jest za czarnym lasem, a nie za piękną łąką”. To tłumaczyć może połączenie sacrum z najmroczniejszymi ludzkimi doznaniami. Reżyser zaznaczał też, że głównym bohaterem spektaklu jest tekst, a w spektaklu nie chodzi o relaks, lecz o oczyszczenie.

Przy takim założeniu wygraną jest raczej Gruszka-aktorka, która sama zdołała unieść energię całego spektaklu. Wygranym jest również Wyrypajew-reżyser, który ma świetne wyczucie formy i umiejętność muzycznego konstruowania filmów oraz spektakli. Wygraną jest także tłumaczka Agnieszka Lubomira Piotrowska, która zachowała rytm oryginału i mistrzowsko dobrała słowa choćby te z głoską „r” — z taką precyzją podkreślane przez wykonawczynię. Jednak sam tekst ginie, niestety, w nadmiarze wrażeń. Widzowie nie doświadczają oczyszczenia. Trudno im też jednoznacznie określić, czy uczestniczyli w znakomitym spektaklu, awangardowym koncercie czy może prowokacyjnym eksperymencie formalnym.

„Lipiec” tekst i reżyseria: Iwan Wyrypajew, asystent reżysera: Jakub Kamieński, przekład: Agnieszka Lubomira Piotrowska, scenografia: Marcin Kwietowicz, kostiumy: Katarzyna Lewińska, reżyseria świateł: Piotr Rybkowski, Andrzej Król, muzyka: Bartosz Dziedzic, występują: Karolina Gruszka, Łukasz Czapski, Slawomir Doliniec, Łukasz Meduz-Wieczorek, Jarosław Zawadko. Premiera 9 października 2009 r., Teatr Na woli w Warszawie.

Dorota Kołodziejczyk — ur. 1975. Studiowała w warszawskiej Akademii Teatralnej oraz na Papieskim Wydziale Teologicznym. Przez wiele lat dziennikarka Radia Józef i TV Puls. Mieszka w Warszawie.

poprzednia strona 1 2 3

Teologia teatru

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?