Czytelnia

Anna Karoń-Ostrowska

Anna Karoń-Ostrowska, Każdy ma swojego Tischnera?, WIĘŹ 2002 nr 5.

Chrystus jest tym, który jest najgłębiej obecny w procesie myślenia człowieka. Jest On więc nie tylko nauczycielem wiary, ale i nauczycielem myślenia, bowiem zbawienie przychodzi przez prawdę. Chrystus – „wewnętrzny nauczyciel” w duszy człowieka – naucza, oświeca, objawia prawdę i sam jest Prawdą. Na czym polega ten proces myślenia? Pada pytanie, które uruchamia myślenie. Jednak myślenie nie jest czystą kombinatoryką, składaniem elementów, dopasowywaniem wniosków do przesłanek. Polega na czymś zupełnie innym. Myślenie jest podobne do światła, które świeci temu, kto szuka drogi. Oświetlanie drogi jest formą sprzyjania. Podobnie myślenie. Oświetlanie jest jak łaska. I myślenie jest jak łaska – łaska niosąca prawdę. Wewnętrzny nauczyciel oświetla drogę myśli, On prowadzi. Tak więc zdecydowanie się na taki sposób myślenia ma swoje bardzo poważne konsekwencje – podmiot przestaje być panem swego myślenia, zadaje pytanie i wchodzi na drogę prowadzony światłem. I nie wie, dokąd go ona zaprowadzi. Wie to jedynie „wewnętrzny nauczyciel”.

Istotą myślenia jest zatem zaufanie, umiejętność słuchania i przyjęcia tego, co się usłyszy, co zostanie oświetlone.

Mam wprawdzie władzę nad aktami myślenia, to znaczy mogę myśleć albo nie myśleć, ale nie mam władzy nad jego owocami. Skoro już zacząłem myśleć według logiki prawdy, nie mogę nie przyjąć owoców myślenia. Myśleć to: być skupionym w słuchaniu. Niemniej, nie ten jest naprawdę panem myślenia, kto potrafi się skupić w słuchaniu, ale ten, kto gotów jest przyjąć owoc swej myśli.

Zdaniem Tischnera, dotyczy to każdego procesu myślenia – nie jest jedynie domeną myślenia religijnego. Tak więc proces myślenia jest łaską, darem są jego owoce.

Kolejny problem dotyczący myślenia religijnego to – z kim się myśli. Ten, z kim się myśli, jest określany przez Tischnera jako świadek, wiarygodny świadek. Owo myślenie z kimś, potem powie Tischner – dla kogoś, wskazuje na dialogiczny wymiar myślenia. Położenie akcentu na ten wymiar kształtuje oryginalną, dialogiczną myśl Tischnera, zainspirowaną filozofią Rosenzweiga i Levinasa, która znajdzie swój kształt w filozofii dialogu, a potem w filozofii dramatu i w podstawowych pracach filozoficznych: „Filozofii dramatu” oraz napisanym pod koniec życia „Sporze o istnienie człowieka”.

Co to zatem znaczy – myśleć z kimś? Myślenie ze świadkiem jest szczególnym momentem myślenia religijnego i wprowadza w wymiar tradycji. „Wiara szukająca zrozumienia” – fides – jest w interpretacji Tischnera nie tyle wiarą w coś, ale wiarą w Kogoś, a co za tym idzie – „wiernością Komuś”, a także – wobec Kogoś. Jest myśleniem ze świadkami i wobec świadków. Ci pierwsi świadczą o własnej wierze i jej rozumieniu, ci drudzy to wychowankowie, „katechumeni” – powie później Tischner. Myślenie wobec kogoś leży u podstaw Tischnerowskiego etosu wychowania, którym zajmę się później i który miał również istotne konsekwencje w jego działaniu i późniejszych budzących często kontrowersje postawach.

Czym jest myślenie religijne ze świadkiem? Wyjaśnia Tischner w „Myśleniu według wartości”:

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna strona

Anna Karoń-Ostrowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?