Czytelnia

Modlitwa

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Katarzyna Jabłońska

Każdy powinien być mnichem?

Wszyscy powołani jesteśmy do małżeństwa — twierdzi dominikanin, o. Mirosław Pilśniak, wieloletni duszpasterz „Spotkań Małżeńskich”1. A Heinz Nussbaumer — znany austriacki dziennikarz, były rzecznik dwóch prezydentów Austrii — w książce Odkryć mnicha w sobie. Pielgrzymując na górę Athos2 — przekonuje, że „każdy z nas nosi w sobie wymiar monastyczny”. Paradoksalnie, te dwa twierdzenia wcale się nie wykluczają. Przeciwnie — wzajemnie się dopełniają. Nasza psychofizyczno-duchowa konstrukcja sprawia, że „Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam (Rdz 2, 18)3. Człowiek jest istotą tęskniącą za drugim człowiekiem — tak został „posiany”, jak mawiał wybitny, zapoznany poeta, Andrzej Szmidt. Ta prawidłowość nie unieważnia sensowności celibatu, podobnie jak odkrycie mnicha w sobie nie unieważnia sensu życia w świecie. Nie tylko nie unieważnia, ale czyni to bycie w świecie jeszcze pełniejszym i bardziej intensywnym.

Sprawdzona przez wielowiekową tradycję droga monastycyzmu pociąga nie tylko osoby, które szukają pogłębienia swojej wiary, ale również tych, którzy „czują, że omija ich w życiu to, co naprawdę ważne”. To z kolei obserwacja benedyktyna, o. Christophera Jamisona, przełożonego opactwa w Worth, autora książki Odnaleźć schronienie. Monastyczna droga w codziennym życiu4. Inspiracją do jej napisania był — emitowany w maju 2005 roku przez telewizję BBC — reality show pod tytułem Klasztor. Jego bohaterami było pięciu mężczyzn — jeden z nich pracował właśnie nad rozprawą doktorską, inny w agencji reklamowej i na co dzień zajmował się przygotowywaniem zwiastunów do erotycznego czatu. Na czterdzieści dni i nocy zamieszkali w benedyktyńskim opactwie Worth i zachowywali reguły monastycznego życia. Przez ten czas towarzyszyły im kamery.

Program zgromadził ponadtrzymilionową publiczność, wzbudził także ogromne zainteresowanie monastycznym wymiarem życia. Odnaleźć schronienie o. Jamisona — podobnie jak Mnich we mnie — pokazuje życiodajny wymiar tej drogi nie tylko dla tych, którzy odkryli w sobie mnisze powołanie, ale dla każdego z nas. Ciekawe, że książka Nussbaumera zajmowała przez 25 tygodni czołowe miejsca na liście bestsellerów we wszystkich mediach austriackich; w wielu klasztorach niemieckojęzycznych i na samym Athos czytano ją podczas posiłków.

Przez całe wieki tradycja monastyczna była nauczycielką ars viviendi oraz ars moriendi — przypomina Nussbaumer, który od dwudziestu już lat spędza swoje letnie wakacje na Athos, podążając za intuicją chrześcijańsko-hinduistycznego filozofa, Raimondo Panikkara: „W tej mierze, w jakiej staramy się zwrócić swoje życie z powrotem do środka, każdy z nas ma w sobie coś z mnicha”.

Pójście drogą duchowości monastycznej oznacza porzucenie na jakiś czas swojej codzienności — wypełnionej zazwyczaj hiperaktywnością, pośpiechem i zgiełkiem — żeby poprzez spokój, milczenie, ciszę, a nade wszystko przez modlitwę odzyskać wewnętrzną równowagę i wolność, zgodność wyznawanych wartości i czynów. Klasztor ze swoją regułą milczenia i zwolnienia tempa życia sprzyja wniknięciu w siebie, pozwala doświadczyć sytuacji, kiedy to nie czas „ma mnie”, ale ja mam czas. Thomas Merton — nazywany ojcem pustyni XX wieku — słusznie zauważa: „Pośpiech rujnuje zarówno świętych, jak i artystów. Chcą szybkiego sukcesu i tak ponaglają, by go osiągnąć, że nie mają czasu na szczerość wobec siebie5”.

Stać się modlitwą

W sercu klasztornego i mniszego życia znajduje się, oczywiście, modlitwa, czyli przebywanie sam na sam z Bogiem. Podziwiani przez Nussbaumera mnisi z góry Athos gromadzą się na modlitwę o różnych porach dnia i nocy (to także reguła niektórych katolickich zgromadzeń zakonnych), a podczas codziennych zajęć praktykują modlitwę serca, zwaną również modlitwą Jezusową. Jest ona, jak pisze Nussbaumer:

1 2 3 następna strona

Modlitwa

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?