Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Zbigniew Nosowski

Zbigniew Nosowski, Kościół postsowiecki, Kościół normalny, WIĘŹ 2003 nr 11.

Na sytuację wspólnot chrześcijańskich na tych terenach istotny wpływ ma również fakt, że w wielu miejscach i przy wielu okazjach przypomina o sobie najbardziej trwały produkt systemu sowieckiego - homo sovieticus. Ślady komunistycznej propagandy w ludzkiej świadomości są głębokie i mają wpływ na dzisiejszą moralność i sposób życia wielu ludzi. Myślę zarówno o poziomie praktycznego czy również teoretycznego ateizmu, jak i o lekceważeniu zasad moralnych (powszechność aborcji czy, z innej dziedziny, łapownictwa). W takiej sytuacji Kościoły mają wielką rolę do odegrania nie tylko w sferze czysto religijnej, lecz także jako źródła moralnego odrodzenia społeczeństwa.

Godzina laikatu, godzina pasterzy?

Pomimo starań organizatorów dyskusję w Kijowie zdominowały jednak świadectwa. Nie sformułowano planów działań pastoralnych ani porywających koncepcji współpracy katolików różnych krajów. Trudno się temu dziwić — takich planów nie opracowuje się w gronie 300-osobowym, a poza tym było to pierwsze tego typu spotkanie. Nie mogłem się jednak oprzeć myśli, że mogło to być zarazem ostatnie tego typu spotkanie.

Im dłużej będziemy bowiem żyć w XXI wieku, tym mniejsze znaczenie dla kościelnego „dzisiaj” będzie miała sytuacja prześladowań w czasach Związku Sowieckiego. Trzeba będzie o niej pamiętać, bo bez uwzględnienia ateizacyjnej polityki systemu komunistycznego nie sposób zrozumieć tutejszych realiów. O przyszłości będą jednak decydowały inne czynniki, zależne przede wszystkim od tych, którzy dzisiaj Kościół tworzą i mu przewodzą.

Uczestnicy kijowskiego kongresu jednomyślnie podkreślali, że był on dla nich wielkim darem. Jako że kongres odbywał się tuż przez jubileuszem 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II, nazwano go także darem dla Papieża, który tak bardzo przyczynił się do wyzwolenia krajów tej części Europy spod jarzma komunizmu. Posługując się papieskim językiem, dar tego spotkania jest jednocześnie zadaniem.

Najważniejsze zadania, jak mi się wydaje, są dwa. Wobec przeszłości — wyciągnąć teologiczne i pastoralne wnioski z doświadczenia komunistycznych prześladowań; stworzyć teologię po Gułagu, która będzie darem Kościoła tej części Europy dla Kościoła powszechnego. Wobec przyszłości — dostrzec, że godzina laikatu wybiła na tych terenach nie dopiero teraz, lecz dużo wcześniej: tak w okresie prześladowań, jak i w pierwszych latach wolności, gdy świeccy spontanicznie przychodzili do nowych wspólnot chrześcijańskich. Dzisiaj wydaje się, że nadeszła godzina pasterzy — neoficki entuzjazm i zapał wymaga teraz mądrego duchowego kierownictwa. Potrzeba duszpasterskiej koordynacji działań poszczególnych ruchów i wspólnot. Niezbędna jest dalekosiężna wizja postawy Kościoła tak wobec innych wyznań, jak wobec społeczeństwa. Tego sami świeccy, nawet przy najlepszych chęciach, zrealizować nie mogą.

Czy chrześcijanie w tych krajach będą potrafili właściwie odczytywać swoje zadania? Czy otrzymają odpowiednie wsparcie ze strony swoich pasterzy? Czy nie grozi im trwanie w sytuacji, jaką plastycznie opisał Jurij Pidlisny, prezes Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego „Obnova” skupiającego młodą inteligencję greckokatolicką: „Wielu świeckich katolików u nas wie, że coś trzeba robić, ale nie wie, co robić”

Zbigniew Nosowski

poprzednia strona 1 2 3 4

Polacy - Ukraińcy

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?