Czytelnia

Sławomir Sowiński

Sławomir Sowiński, Lekcja KOR, WIĘŹ 2006 nr 10.

Warto wreszcie wspomnieć, że KOR z założenia był środowiskiem międzypokoleniowym. W przedziwnej symbiozie połączył tzw. „starszych państwa”, a więc wielkie nazwiska przedwojennej jeszcze inteligencji, i ludzi zupełnie młodych, którzy skończyli dopiero studia albo wyszli z harcerskiego kręgu „Czarnej Jedynki”. I to może dzięki temu w KOR nie pojawiła się współczesna maniera pochopnego rozliczania ludzkich biografii przez młodych, nieskalanych i czystych, którzy z nadmierną wiarą sięgają dziś po esbeckie teczki, by rozliczać swoich „starszych państwa”.

Najważniejsze jednak jest chyba to, że sporej przynajmniej części tego opozycyjnego środowiska udało się uniknąć środowiskowej pychy i dzielenia świata według schematu: „my” — czyści, szlachetni opozycjoniści, i cała oportunistyczna reszta społeczeństwa, tchórzliwi „oni”. Dzięki temu mało komu przychodziło wówczas do głowy, aby do jednego worka wrzucać i cynicznych esbeków, i ich zaszantażowane czy zmanipulowane ofiary.

Lojalność i zaufanie

Wbrew utartemu powiedzeniu, historia nader rzadko się powtarza. Dlatego zbyt pospieszne przebieranie siebie lub innych w historyczne kostiumy, bezrozumne naśladowanie bohaterów czy zbyt dosłowne powtarzanie wypowiedzianych przez nich kwestii grozi zawsze banałem, śmiesznością czy zwykłą głupotą. Pamiętać trzeba o tym na każdej lekcji historii, także tej sprzed trzydziestu laty. Niektóre z poczynionych wyżej paraleli wydać się mogą dyskusyjne, nazbyt dosłowne lub nieco naciągane.

Dwie jednak wartości, dzięki którym trzydzieści lat temu KOR odniósł sukces, zdają się zupełnie oczywiste, uniwersalne i kluczowe. W Polsce, w której współczynnik zaufania społecznego jest jednym z najniższych w Europie, a skuteczność polityczna polega na ciągłym „ogrywaniu” i politycznych konkurentów, i sojuszników, przypominać trzeba, że sukces KOR, ten wielki krok do wolności, wziął się ze nade wszystko z lojalności i zaufania, które połączyły tak bardzo różnych przywódców tego środowiska i umożliwiły im działanie.

Lekcja KOR mówi, że historię narodów budują nie koterie, dywizje czołgów czy tajne policje, ale pojedynczy ludzie, osobiste decyzje ich sumień, połączone pragnieniem realizacji wspólnych marzeń.

Sławomir Sowiński

Sławomir Sowiński — ur. 1968. Adiunkt w Instytucie Politologii UKSW. Publikował w „Więzi”, „Ethosie”, „Tygodniku Powszechnym”, Rzeczpospolitej”, „Gościu Niedzielnym”. Mieszka w Legionowie.

1 Cytuję za: Jan Józef Lipski, „Komitet Obrony Robotników, KOR, Komitet Samoobrony Społecznej”, Gliwice 1988.

poprzednia strona 1 2 3 4 5

Sławomir Sowiński

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?