Czytelnia

Polacy - Żydzi

Zuzanna Radzik, Miasteczka odżywają, WIĘŹ 2005 nr 4.

Do tej beczki miodu trzeba jednak dodać również łyżkę dziegciu. Mimo wspomnianego „pospolitego ruszenia” pojawiały się głosy sprzeciwu, niektórzy szeptali, że Kamiński jest na pewno Żydem, skoro tyle dzieciom o tej kulturze mówi i sprząta cmentarz. Na szczęście koło historyczne ma ogromne poparcie we władzach gminy, a przeciwnicy są raczej marginalną grupą, którą kieruje bardziej zawiść niż antysemityzm. Kamiński śmieje się: „Gdy mi mówią: myśmy już od dawna myśleli o tym, żeby sprzątnąć ten cmentarz, odpowiadam – to trzeba było to zrobić”.

Władze samorządowe przyznają, że nie bardzo wiedziały, co zrobić z cmentarzem, więc inicjatywa uczniów bardzo ich ucieszyła. Dzieciaki nie tylko posprzątały cmentarz, ale dobrze znają historię Żydów w Wielowsi. A Żydzi mieszkali tam od końca XVII wieku, kiedy przybył tu Jonatan Bloch z żoną Berachą. Nagrobek Blocha jest najstarszym zachowanym na tutejszym kirkucie. Na prośbę uczniów gminna komisja ochrony środowiska przyznała dwóm dębom rosnącym na cmentarzu status pomników przyrody i nadała im imiona: Beracha i Jonatan. Dzieci znają również dobrze symbolikę przedstawioną na nagrobkach. Dzięki swojej znajomości lokalnej historii Żydów uczniowie Kamińskiego zajęli trzecie miejsce w konkursie powiatowym i otrzymali 1000 złotych nagrody. Za te pieniądze kupili kosiarkę, która przyda im się do porządkowania cmentarza.

Na kirkucie potrzebne są jeszcze pewne prace: wysianie trawy, budowa bramy i tablicy pamiątkowej z rzetelną informacją o historii, budowa ogrodzenia. Może uda się, by wszystko było gotowe na 700-lecie Wielowsi. Obchody odbędą się w sierpniu. Na razie Kamiński planuje wydanie pocztówek z widokiem kirkutu i być może małego przewodnika po cmentarzu4. Zyski z ich sprzedaży będą przeznaczone na paliwo do świeżo zakupionej przez Koło Historyczne kosiarki.

Dalsze plany? Cóż, w Wielowsi jest również jedna z najstarszych na Śląsku synagog. Wzniesiona w 1771 roku przetrwała noc kryształową i wojnę dzięki Franciszkowi Białkowi, który tuż przed tymi wydarzeniami odkupił ją od gminy żydowskiej i uratował, pokazując esesmanom akt własności kamienicy. Po wojnie znajdował się tu magazyn zboża i budynek podzielono na trzy piętra. Jedyne, co się z niej zachowało, to zasłona szafy na Torę. Kamiński marzy, by wmurować tam pamiątkową tablicę upamiętniającą żydowskich mieszkańców miejscowości. Patrząc na to, ile udało się osiągnąć podczas sprzątania kirkutu, możemy właściwie czuć się już zaproszeni na odsłonięcie owej tablicy....

Polichromie w komórce

Znamienne, że to zwykle groby lub miejsce po nich są tym śladem po żydowskich mieszkańcach, który upomina się o pamięć. W Będzinie były niegdyś dwa żydowskie cmentarze. Najstarszy, średniowieczny w czasie wojny naziści zmienili na skwerek, a z macew zrobili schody do pobliskiego kościoła. Adam Lazar, naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Będzinie, pamięta z dzieciństwa, że widać było jeszcze na schodach zatarte hebrajskie napisy. Drugi cmentarz, leżący na Zamkowej Górze, zwany cmentarzem cholernym (bo założonym podczas epidemii cholery), doczekał do naszych czasów nieogrodzony i zarośnięty. Część macew osunęła się w dolne partie cmentarza, na samym jego dole jest zaś rumowisko, na które naziści zwozili nagrobki z innych kirkutów. Najstarszą synagogę spalili we wrześniu 1939, o innych niewiele wiadomo.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?