Czytelnia

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap.

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap., Milenarystyczna ucieczka, WIĘŹ 2000 nr 12.

O tej „zniewadze” mówi także „Chrystus” do Mary Jane Even. Malując zatrważający stan chrześcijaństwa i świata, przesłania przedstawiają także dokładną scenerię bliskiego już „Wielkiego Wydarzenia”, którą to nazwą określa się początek panowania Chrystusa na ziemi. Jak poznać, że ów czas nadszedł? Ano po straszliwych wydarzeniach, których scenariusz jest klasyczny dla tego typu literatury: Ojciec Święty będzie musiał uciekać z Watykanu, ale będzie chroniony. Zostanie wybrany Antypapież, Stolica Piotrowa zostanie przeniesiona do Jerozolimy. Antychryst zapanuje nad światem. Następnie zacznie się wojna i nastąpi upadek gospodarki8. Dalszy ciąg zapowiadanych wydarzeń przypomina filmy ostatnich lat - przepowiednie powstały w latach 1995-1997 — „Armaggedon” czy „Dzień Niepodległości” oraz wykazuje fascynację pojawiającą się kometą Hale-Boop. I tak „Chrystus” informuje przez wizjonerkę, że pojawi się wielka biała chmura, która okryje całą ziemię. Wtedy to wielka kometa uderzy w naszą planetę, a dokładniej w półkulę zachodnią, podniesie się olbrzymi tuman pyłu, który zniszczy roślinność. Wystąpią trzęsienia ziemi, które będą miały - jak to zostaje określone precyzyjnie - od 8,6 do 10 stopni w skali Richtera. Lecz to będzie jedynie początek. Pojawi się horrendalna plaga insektów, wybuchnie wojna nuklearna i wszelkie inne możliwe do wyobrażenia katastrofy, których tutaj z braku miejsca nie będę opisywał. Przepowiednie nie ograniczają się jedynie do odmalowania wizji przyszłych zniszczeń. „Jezus” przekazuje też wiele bardzo precyzyjnych rad, jak przetrwać te apokaliptyczne katastrofy. I tak na przykład w związku z tym, że po tych wszystkich wymienionych katastrofach nastąpi czas działania diabelskiego, należy np. trzymać okna szczelnie zamknięte i zasłonięte, żeby nie słyszeć jęków diabelskich dochodzących z ulicy. Naturalnie trzeba także zgromadzić sporo żywności, gdyż wtedy nie da się jej kupić. Tego typu praktycznych i konkretnych wskazówek znajdziemy w tekście dużo. Jawi się jednak podstawowe pytanie: kiedy to wszystko się stanie? Otóż wszystko ma się zdarzyć przed końcem wieku9.

Rodzi się pytanie, jak można w ogóle wierzyć w rzeczy, które już przy pobieżnej lekturze, ba, nawet przy przeczytaniu zamieszczonego powyżej streszczenia, jawią się jako niedorzeczne? Piszący te słowa stanął przed tym pytaniem, rozmawiając z paroma grupami osób zafascynowanych przesłaniami Mary Jane Even. Nieskuteczność wszelkiej racjonalnej argumentacji oraz pojawiające się nieustannie w dyskusji wątki oskarżycielskie wobec świata i społeczeństwa wskazywały na źródło wiary w wizje przekazywane przez amerykańską wizjonerkę. Zanim spróbujemy je określić, przedstawmy jeszcze jeden przykład milenarystycznego myślenia.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap.

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?