Czytelnia

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Paweł Bortkiewicz TChr, Miłość otwarta na Miłość. Misterium ciała ludzkiego jako język osoby, WIĘŹ 2004 nr 8-9.

Mężczyzna także może przeżywać lęk, a nawet upokorzenie. Nawet najbardziej doświadczony mężczyzna może mieć problem z nocą poślubną: potencja małżeńska to coś innego niż samostanowienie. Staje on dokładnie tam, gdzie chrześcijanin musi powiedzieć: sam z siebie nie podołam, ale w Bogu potrafię. Poczucie bezradności i niespełnienia powoduje, że mężczyzna może doznawać swojej własnej niegodności, a także jakiejś postaci opuszczenia. Błędem byłoby jednak mniemanie, że mąż jest zobowiązany wobec swej żony do tego, by być seksualnie doświadczonym. Takie podejście niweczy — zdaniem von Speyr — najgłębszy sens chrześcijańskiej tajemnicy. Nie wchodzi się do kościoła z rozpostartymi sztandarami.19

Może być i tak, że trudności we współżyciu występują nie tyle z powodu lęków, co z bardziej obiektywnych przyczyn. Może być tak, że akt płciowy nie udaje się z powodu braku erekcji u męża albo waginizmu u kobiety. Taka trudna sytuacja stwarza jednak szansę wzajemnego zbliżenia małżonków do siebie. Stają oni wobec wyzwania, by na płaszczyźnie osobowej te początkowe trudności pokonać wspólnie.

Kiedy trudności subiektywne czy obiektywne zostaną pokonane — dokonuje się wydanie siebie w darze. Nasienie mężczyzny wychodzi ze środka jego ciała, a on składa swój dar w środku kobiety. Dar wiąże się tutaj z ofiarą, a także bólem. To w bólu otwiera się ciało kobiety, a dla wierzącej kobiety w tych — pomimo jej gotowości nieoczekiwanie trudnych — wymogach kryje się też i radość: w miłości jesteśmy wyprowadzani poza samych siebie. Ból i radość w chrześcijaństwie są nierozłącznie zjednoczone. Ból przekonuje kobietę, że chodzi tu o coś chrześcijańskiego, a ona z chrześcijańskiego punktu widzenia jest traktowana poważnie. Mąż otwiera drogę, która jak droga życiowa mieści w sobie ból i radość.20 W ten sposób potwierdzona zostaje też prawda, że przeżycie aktu seksualnego zawiera w sobie nie tylko doświadczenie dawania, ale także i przyjmowania. Człowiek odkrywa granice swojej samowystarczalności.

W małżeństwie akt miłosny jest szczytem, na który w myślach trzeba się cieszyć. Zasadnicze nastawienie musi być zawsze skierowane na drugiego: sprawienie radości drugiemu jest ważniejsze niż własne doznanie przyjemności. Zawsze należy widzieć większą tajemnicę u drugiej osoby, mówi Adrienne von Speyr. W szacunku dla tajemnicy drugiej osoby kryje się odtrutka na żądzę, która sprowadza ją do rangi przedmiotu. Żądza, której przemożnej siły można doświadczać, jest jednak podporządkowana. To klucz, który otwiera wielkie przestrzenie radości. Obie strony, szczególnie mąż, muszą wciąż na nowo odnajdywać tę swoją zasadniczą postawę. W przeciwnym wypadku — żony ryzykują, że staną się jedynie cząstką dobrobytu swoich mężów, na równi z jedzeniem i komfortem.

W akcie płciowym mężczyzna występuje z roszczeniem, jest stroną inicjującą, kobieta występuje z oddaniem. Bóg Ojciec jest tym, który żąda od swego Syna, Syn jest ucieleśnionym oddaniem. Dlatego życie Syna jest dla nas przystępem do Miłości trójjedynej. Oddanie pokazuje, co spoczywało w żądaniu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Małżeństwo i rodzina

Mistyka i erotyka

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?