Czytelnia

Joanna Petry Mroczkowska

Joanna Petry Mroczkowska

Najstarsza forma wyzysku

„Pracowałem z ofiarami. W różnych częściach świata, nie wyłączając USA, rozmawiałem z tymi, którym udało się wyzwolić. Żywię przekonanie, że te kobiety i dziewczynki — przeciętny wiek wejścia w prostytucję to 14 lat — nie uczestniczą w «najstarszym zawodzie», ale w najstarszej formie wyzysku. Są niewolnikami”.

John R. Miller, niezmordowany działacz walki z handlem ludźmi z ramienia Departamentu Stanu USA

Różnicę między prostytucją a czymś, co niegdyś nazywano wyuzdaniem, wyznacza pieniądz, nieodłączny element transakcji. Nader często także — przymus. W dzisiejszych czasach tak zwana (dawniej) rozwiązłość seksualna wymknęła się spod kontroli społecznej. Mamy już zagwarantowane „prawo” także do grzechu, ale tylko jeśli nie przynosi społecznie uznanego, wymiernego uszczerbku dla otoczenia. Dlatego też stający do walki z prostytucją nie mogą liczyć na pomoc psychologii czy etyki. Skupiają się więc na prawach lokalnych i międzynarodowych, dobierają doradców raczej spośród ekonomistów niż filozofów. Nie zapominają jednak, że walka ta rozgrywa się nie w świecie paragrafów, ale w konkretnych przypadkach egzekwowania praw, nie w papierach, ale na ulicy.

Prostytucja jest częścią seks-biznesu, który czerpie pełnymi garściami z handlu żywym towarem. Ten lukratywny proceder1, po handlu bronią i narkotykami, stanowi trzecie źródło ogromnych dochodów zorganizowanej przestępczości.

Przemyt z reguły prowadzi z Południa na Północ, ze Wschodu na Zachód. Przy analizie przyczyn handlu żywym towarem rozróżnia się działanie tzw. czynników wypychających (ubóstwo i bezrobocie, braki w wykształceniu oraz dyskryminacja ze względu na płeć w krajach, z których pochodzą ofiary) oraz czynników przyciągających (wysokie w krajach docelowych zapotrzebowanie na tanie usługi seksualne, zwłaszcza ze strony „egzotycznych kobiet”, a także rosnący popyt na niewykwalifikowaną siłę roboczą i dawców organów). Raport ONZ z 2006 roku alarmuje: „Europa Środkowa i Wschodnia, w tym terytoria byłego ZSRR, zajmują drugie miejsce na świecie pod względem handlu żywym towarem po Azji Południowo-Wschodniej”. Działacze walczący z dzisiejszymi formami zniewalania ludzi dokładają starań, aby w dyskusji publicznej i w ustawodawstwie nie pomijać żadnej z wymienionych trzech form tego barbarzyńskiego zjawiska. Dla naszych potrzeb skupimy się przede wszystkim na powiązaniach prostytucji i handlu kobietami w seks-biznesie. Zaraz dodajmy, że w zakres tego zagadnienia wchodzi szczególnie wołająca o pomstę komercyjna eksploatacja seksualna dzieci czy osób małoletnich w prostytucji i pornografii.

Przy samym określeniu zjawiska płatnych usług seksualnych, co sygnalizuje już cytat z Millera, pojawia się problem — rozróżnienie prostytucji dobrowolnej od wymuszonej. To właśnie przyjęcie albo odrzucenie takiej klasyfikacji rzutuje na ustawodawstwo wymagające klarownych definicji. I tak na przykład w USA na przełomie XX i XXI stulecia zarówno konserwatywni chrześcijanie — w większości evangelicals jak i zagorzałe feministki, byli zdania, że koniec końców prostytucja jest zawsze wymuszona. Tym tropem poszło prawodawstwo Szwecji, tym tropem idzie dziś Watykan.

Prawo i prostytucja

Dziś w omawianej materii istnieją trzy zasadnicze opcje ustawodawcze:

1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Joanna Petry Mroczkowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?