Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Grzegorz Ignatowski, Nasi starsi bracia. Na marginesie pewnej rozmowy, WIĘŹ 2002 nr 1.

Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że inspiracją dla Jana Pawła II mogły być również słowa jednego z najwybitniejszych żydowskich filozofów i teologów Martina Bubera, który nazywał Jezusa swoim „starszym bratem”.

Współcześni „starsi bracia”

Niemal przez dwa tysiące lat chrześcijanie patrzyli na niektóre fragmenty Ewangelii przez pryzmat antyżydowskich uprzedzeń. To one decydowały o biblijnych komentarzach, a nie konieczność bycia wiernym tekstowi. Ta niechlubna tradycja, niestety, wywarła wpływ na liturgię Kościoła. W Wielki Piątek nie przyklękano przy modlitwie za Żydów. Decyzję taką uzasadniano tym, że Żydzi mieli przyklękać przed ukrzyżowanym Jezusem, co jest oczywiście sprzeczne z Ewangelią, ponieważ tymi, którzy tak postępowali, byli Rzymianie. Wydaje mi się, że także mój interlokutor, o którym wspomniałem na początku, patrzył na wypowiedź Papieża przez pryzmat swoich antyżydowskich uprzedzeń. Twierdził on mianowicie, iż na korzyść jego tezy (tzn. że Papież miał na myśli biblijne postacie, a nie współczesnych Żydów) miały przemawiać papieskie słowa. Chodziło o to, iż Jan Paweł II stwierdził, iż Żydzi są jedynie „w pewien sposób” naszymi starszymi braćmi. Ważniejsze od słów jesteście naszymi starszymi braćmi zdawało mu się wtrącenie można powiedzieć.

Nie zgadzając się absolutnie na taką interpretację, powróciwszy do domu, zacząłem szperać w literaturze. Odnalazłem trzy inne wypowiedzi Jana Pawła II, w których — powracając myślą do wizyty w Synagodze Większej — przypominał słowa o starszych braciach. Oprócz nich istnieje wiele papieskich wypowiedzi, w których Jan Paweł II — mówiąc o Żydach i chrześcijanach — używa także innych, podobnie życzliwych określeń o charakterze rodzinnym: „jesteśmy dziećmi jednego Ojca”, „dziećmi Abrahama”, „braćmi i siostrami w Panu”; wyznawane wspólne wartości „pozwalają nam uważać siebie za braci”. Relację, jaka istnieje pomiędzy narodem żydowskim a Kościołem, określa on nawet jako stosunek rodzicielski, ojca do dziecka.6

Dla naszych dalszych rozważań najważniejsze są dwa przemówienia Jana Pawła II. Pierwsze z nich wygłoszone zostało 28 kwietnia 1999 r. podczas audiencji generalnej, a więc już nie do wąskiego grona osób, posiadających specjalne zaproszenia lub przepustki pozwalające uczestniczyć w liczebnie mniejszych spotkaniach, jak miało to miejsce w synagodze rzymskiej. Był to fragment papieskiej katechezy skierowanej do Kościoła powszechnego w ramach przygotowań do obchodów Wielkiego Jubileuszu (rok 1999 był poświęcony w sposób szczególny roli Boga Ojca). W związku z tym Papież przeznaczył wówczas kilka audiencji na omówienie współczesnego dialogu międzyreligijnego, który dotyczy szczególnie Żydów — „naszych starszych braci”, jak ich nazwałem z okazji pamiętnego spotkania ze wspólnotą żydowską miasta Rzymu 13 kwietnia 1986 r.7

Bezprecedensowe zaś znaczenie ma przemówienie Jana Pawła II wygłoszone 23 marca 2000 r. do głównych rabinów Izraela. Doniosłość tej wypowiedzi wynika między innymi stąd, że skierowana ona została do tych, którzy stają współcześnie na czele dwóch wielkich wspólnot religijnych, sefardyjskiej i aszkenazyjskiej. Przetrwały one wypędzenia, pogromy i Zagładę (Żydzi sefardyjscy pochodzą z krajów basenu Morza Śródziemnego, a aszkenazyjscy z terenów Europy Środkowej i Wschodniej). Zwracając się do głównych rabinów Izraela — a więc do tych, których wypowiedzi wpływają na aktualne życie społeczne i religijne Izraela — Jan Paweł II powiedział: Powtarzam to, co powiedziałem podczas wizyty, jaką złożyłem rzymskiej wspólnocie żydowskiej, mianowicie, że my chrześcijanie uważamy żydowskie dziedzictwo religijne za nieodłączną część naszej wiary: „jesteście naszymi starszymi braćmi”.8

poprzednia strona 1 2 3 4 5 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?