Czytelnia

Kobieta

Elżbieta Adamiak

Elżbieta Adamiak, Czego Kościół powinien nauczyć się od teologii feministycznej?, WIĘŹ 1998 nr 1.

Chyba dość już sproblematyzowałam podjęte pytanie, by zacząć wreszcie na nie odpowiadać. Chciałabym uczynić to tworząc „konspekty” trzech „lekcji”, poprzez odwołanie się do kolejnych faz historii teologii feministycznej. Najpierw będę próbowała odczytać, co oznacza dla Kościo­ła samo powstanie takiego kierunku teologicznego. Następnie chcę pokusić się o przedstawienie tego, w jaki sposób same teolożki feministyczne rozumieją swój wkład w życie Kościoła – na pewnych przykładach badań feministycznych w teologii (hermeneutyka i chrystologia). W trzecim kro­ku chcę zapytać, czy można się z rozwoju teologii feministycznej nauczyć czegoś również na jej błędach.

Czym jest teologia feministyczna dla Kościoła

Na czym polega więc znaczenie powstania u schyłku drugiego ty­siąclecia chrześcijaństwa teologii feministycznej? Jaką nowinę niesie ona Kościołowi, a zwłaszcza kobietom w Kościele? Teologia feministyczna, dzieląc z całym ruchem feministycznym przeko­nanie o dyskryminacji kobiet – niesprawiedli­wości, jaka jest im wyrządzana tylko ze względu na płeć – stanowi wyzwanie dla Kościoła, jego nauki wiary i struktur. Pytanie, jakie stawia Kościołowi, jest właściwie to samo, które posta­wiono społeczeństwu: czy (a jeśli tak, to gdzie i w jaki sposób) Kościół przyczyniał się i przy­czynia do dyskryminacji kobiet?

Teologia feministyczna zrywa więc z oczywis­tością twierdzenia, że to dzięki chrześcijaństwu prawda o równej godności kobiet i mężczyzn pojawiła się na świecie. Zwraca uwagę na bardziej skomplikowany, nie tak jednoznaczny stan rzeczy. Chrześcijaństwo stanowi rzeczywiście źródło inspiracji wyzwole­nia kobiet, nosi jednak również ślady kontekstu patriarchalnego, w któ­rym powstawało i żyje. Odkrycie, że również współczesny system społeczny jest patriarchalny (tzn. jest systemem władzy mężczyzn nad kobietami, formą hierarchii płci, która przenika wszystkie obszary życia społecznego i kultury), każe pytać, czy chrześcijaństwo pozostało wierne swej Dobrej Nowinie dla kobiet. Pytanie to można poszerzyć o wieki, jakie minęły od sformułowania biblijnych zdań o stworzeniu człowieka, mężczyzny i niewiasty, na obraz i podobieństwo Boże (por. Rdz 1, 27), bo do tych słów odwołuje się większość antropologii chrześcijańskich dla ukazania korzeni prawdy o równej godności wszystkich.

Teologia feministyczna odkrywa i nazywa obszary, w których Kościół tego świadectwa nie dawał i nie daje. Nie chodzi tutaj o wskazywanie palcem winnych takiego stanu rzeczy, problem leży o wiele głębiej. Podstawowe struktury myślenia są przeniknięte przekonaniem o drugo­rzędnej pozycji kobiet do tego stopnia, że zło, jakie wyrządzane jest kobie­tom, nie zawsze zostaje zauważone. Dotyczy to wszystkich dziedzin życia – od najbardziej ewidentnych form przemocy seksualnej, przez trakto­wanie wychowawczej i domowej (nieodpłatnej) pracy kobiet za im przy­pisany i oczywisty wkład w życie rodziny, po dyskretne formy dominacji mężczyzn w kulturze, co najwyraźniej pojawia się w języku (np. w języku polskim formy męskoosobowe i niemęskoosobowe!)3.

Wiążą się z tym dwa pytania skierowane do Kościoła: Pierwsze, czy wierność temu podstawowemu przesłaniu, jakie w sobie niesie – o stwo­rzeniu kobiety i mężczyzny na obraz Boży i o tym, że w Chrystusie nie ma już mężczyzny ani kobiety (Ga 3, 28) – kazała mu dostrzegać i wy­stępować przeciwko niesprawiedliwości, jakiej przez wieki dokonywano na kobietach i jaka dotyka je do dziś? Czy Kościół był – i jest – ewan­gelicznym „znakiem sprzeciwu” wobec grzechu seksizmu? Czy też można mu zarzucić, że przynajmniej przez milczenie, a więc niezauważanie problemu do dyskryminacji kobiet się przyczyniał? Pytanie to zaostrza się, gdy weźmiemy pod uwagę świadectwa piśmiennictwa teologicznego wprost mizogyniczne – by wspomnieć tylko słynny „Maleus malefi­carum” („Młot na czarownice”), który wyszedł w 1487 roku spod pióra dominikanów Jakuba Sprengera i Henryka Instytora4. Za tymi słowami poszły czyny.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Kobieta

Elżbieta Adamiak

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?