Czytelnia

Polacy - Niemcy

Jürgen Wahl, Niemcy '96 - próba prześwietlenia, WIĘŹ 1996 nr 5.

Co znajduje się na europejskim porządku dziennym, a zatem i Niemiec, które są najsilniejszym członkiem Unii Europejskiej?

„Pogłębienie” Unii Europejskiej. W ciągu dwóch lat muszą być usunięte bądź zredukowane braki w zasadach funkcjonowania organów UE. W roku 1957 zostały one stworzone dla sześciu państw. Jeśli się ich nie zreformuje, nie będzie rozszerzenia Unii na wschód. A przecież właśnie to rozszerzenie leży w niemieckim i kontynentalnym interesie. Zależy ono w znacznym stopniu od Niemiec, w istocie jeszcze bardziej od tego, czy zgodzą się na nie biedniejsze kraje europejskiego Południa.

Upływa układ o Unii Zachodnioeuropejskiej (UZE). Ale nawet nie uwzględniając tego aspektu, po wyborach w Moskwie i Waszyngtonie, od 1997 roku musi zostać zorganizowane na nowo bezpieczeństwo europejskie. Po raz pierwszy w swej historii Niemcy mają na wszystkich granicach przyjaciół i dlatego ponoszą szczególną odpowiedzialność za europejską obronę – w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi stanowiącymi kierowniczą siłę w NATO.

W 1999 roku traci moc mechanizm finansowania Unii Europejskiej i do 1998 roku muszą być wynegocjowane podstawy nowego. Będzie coraz trudniej wytłumaczyć niemieckim wyborcom, że także w przyszłości Niemcy muszą ponosić dużą część ciężaru solidarności z UE. Trzeba będzie wybraniać się przed tendencjami do samodzielnej niemieckiej drogi na rynki wschodnie. Stąd też ważne jest, żeby i wschodni sąsiedzi Niemiec stawali się bardziej europejscy i uprzytomniali sobie, że także oni – podobnie jak Niemcy już od dawna – muszą zrezygnować na rzecz Unii z części swej suwerenności. Na rzecz „wspólnie sprawowanej suwerenności UE”.

Niemcy i Unia Europejska stoją wobec problemu realizacji traktatowo prawie uzgodnionej Europejskiej Unii Walutowej (EUW). Zdaniem większości polityków UE – z Helmutem Kohlem i Jacques Chirakiem na czele – trzeba się do tego zabrać od 1999 roku, poczynając od państw, które są do tego gotowe i zdolne. Ponieważ kryteria założycielskie EUW są surowe, to przede wszystkim Niemcy stoją przed największym zadaniem modernizacji gospodarki i społeczeństwa od 1945 roku (Roman Herzog). Eks-kanclerz Helmut Schmidt popiera kanclerza Kohla: Jeśli Europa na gruncie układu z Maastricht nie dokona tego, to cofnie się w Świecie tak daleko, że z trudem można to sobie wyobrazić.

W dobie „multimediów”, cynizmu i rozpadu wartości tylko z trudem dociera do głów obywatelek i obywateli wyobrażenie tego, co konieczne. Niedawno przedłożono w Londynie drugi tom z udokumentowanymi fałszerstwami prasy brytyjskiej na temat UE: „Czy państwo jeszcze wierzą w to, co piszą w waszej gazecie”? Także w Niemczech panują groteskowe uprzedzenia wobec „Brukseli”, a przecież media tylko rzadko je prostują.

Przemilcza się dalece albo niezbyt przekonywająco wyjaśnia Niemcom, jak bardzo członkowie UE zależni są nawzajem od siebie, jakie to przynosi korzyści i jak bezsensowny jest pogląd, że Bonn musi „za wszystko zapłacić”. Ponieważ jednak nawet najbardziej przekonywający politycy europejscy – przede wszystkim Helmut Kohl – ciągle muszą myśleć o swojej aktualnej parlamentarnej większości, więc czynione są taktyczne lub przynajmniej werbalne koncesje na rzecz egoizmu. Z kolei osłabia to przyzwolenie na rozbudowę Unii Europejskiej, od której zależy tak koniunktura gospodarcza, jak i narodowe bezpieczeństwo.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 następna strona

Polacy - Niemcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?