Czytelnia

Nowi ateiści

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Ewa Kiedio, Niewiarą silni, WIĘŹ 2009 nr 5-6.

— Jeśli ktoś doświadczył relacji z Bogiem i ona się przerwała, to odbywa się to w inny sposób. Dramaty rozgrywają się inaczej, a tutaj widać raczej coś na zasadzie manifestacji swoich przekonań — twierdzi o. Słabig. — To także rachunek sumienia dla nas, bo często spotykamy się z ludźmi, do których nie dotarliśmy, nie pokazaliśmy im piękna wiary, Boga, Kościoła. Może to być też owoc antyświadectwa: ktoś na kogoś nakrzyczał w konfesjonale, ktoś żądał pieniędzy w kancelarii. Zawsze to jest tajemnica, czemu jedni ludzie wierzą, a inni nie mogą czy nie chcą uwierzyć.

Porzucam ukrycia

Ujawnienie się ateistów (tzw. coming out), otwarte przyznawanie się do swojej niewiary oraz zabieranie przez nich głosu w istotnych kwestiach społecznych i politycznych to cele, jakie stawia sobie portal Racjonalista.pl wraz z Polskim Stowarzyszeniem Racjonalistów. — To reakcja na zalew fundamentalizmu — stwierdza Andrzej Koraszewski, zastępca redaktora naczelnego Racjonalisty.pl. — W czasach komunizmu człowiek czuł się zażenowany swoim ateizmem z racji tego, że ta koncepcja światopoglądowa była zawłaszczona przez bardzo niesympatyczny system. Teraz żyjemy w nowej rzeczywistości, w której ponownie przyszło nam walczyć o świeckość państwa, m.in. świeckość szkoły, bo w niej znowu ujawnił się dramatyczny konflikt między nauką a religią. Młodzież staje przed dramatem, bo podczas katechezy słyszy m.in. o ewolucji kompletnie co innego niż na biologii. To przyjmuje postać bez mała traumy.

— Ujawnienie ma służyć przede wszystkim uzyskaniu własnych praw — dodaje Agnosiewicz. — W dużych miastach racjonaliści nie mają problemu z realizowaniem swojego światopoglądu we własnym życiu, ale w małych miastach nie jest to łatwe. Coming out wspierany przez tych, którzy mogą sobie na to pozwolić, bo nie boją się konsekwencji, pomaga również tym, dla których jest to trudne. Nie dążę do tego, żeby religia czy światopoglądy sprzeczne z racjonalizmem przestały istnieć. Cenię to, że istnieją ludzie o wyraziście zarysowanych przekonaniach odmiennych niż moje. Uważamy, że racjonaliści powinni być widoczni w społeczeństwie, żebyśmy mogli wspólnie doskonalić naszą kulturę. Światopoglądy doskonalą się, kiedy mogą się konstruktywnie konfrontować z przeciwieństwami. Kiedy katolicyzm ma przekonanie, że jest sam w społeczeństwie, staje się niemrawy i pogarsza się jego jakość. Tak samo działo się z ateizmem, gdy był dominujący — uzupełnia swój wywód Agnosiewicz.

Prawa, o które walczy środowisko nowych ateistów, spisane zostały na liście Postulatów Laickich, opracowanej przez PSR we współpracy z dr. Pawłem Boreckim z Katedry Prawa Wyznaniowego UW. Mowa w nich m.in. o pozbawieniu Kościoła przywilejów finansowych, zakazie wywieszania symboli religijnych w urzędach państwowych oraz utrzymaniu możliwości nieuczęszczania uczniów ani na religię, ani na etykę, ponieważ jak twierdzą działacze PSR, możliwość wyboru etyki w praktyce najczęściej pozostaje fikcyjna lub zajęcia te również prowadzone są przez katechetów. Postulat dotyczący usunięcia z Kodeksu Karnego zapisu mówiącego o karach za obrazę uczuć religijnych (art. 196) doczekał się nawet osobnej akcji, która na stronach PSR reklamowana jest jako Kampania 196. Spośród Postulatów Laickich częściowej realizacji doczekał się na razie jeden: żądanie usunięcia zapisów o „chrześcijańskich wartościach” z ustaw o radiofonii i telewizji oraz o systemie oświaty. Projekt nowej ustawy medialnej o tych wartościach nie wspomina. — Czy to efekt naszych działań? Trudno powiedzieć — zastanawia się Agnosiewicz. — Po naszym coming out zauważylismy, że coraz więcej osób publicznych mówi o swoich przekonaniach ateistycznych bądź agnostycznych. W sprawie postulatów pisaliśmy do różnych ośrodków władzy. Może wywarło to jakiś wpływ, ale nie wiem, czy bezpośredni.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Nowi ateiści

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?