Czytelnia
ks. Ireneusz Mroczkowski, Nowy feminizm w nauczaniu Jana Pawła II, WIĘŹ 1998 nr 1.
Można więc powiedzieć, że n o w y feminizm Jana Pawła II nie sprzedaje „geniuszu” kobiety za niską cenę. Papież jest świadom, że kobieta płaci za swój geniusz wysoką - nierzadko graniczącą z męczeństwem – cenę. Mężczyzna powinien nie tylko dostrzec i uszanować go, ale wziąć za niego odpowiedzialność. Przejawiać się to musi w rzeczywistym, a nie tylko deklaratywnym dopuszczeniu kobiet do życia gospodarczego, kulturalnego i politycznego. Papież pisze, że sprawą naglącą jest uzyskanie we wszystkich krajach rzeczywistej równości praw osób, a więc równej płacy za tę samą pracę, opieki nad pracującą matką, możliwości awansu zawodowego, równości małżonków z punktu widzenia prawa rodzinnego, oraz uznania tego wszystkiego, co wiąże się z prawami i obowiązkami obywateli w ustroju demokratycznym (List do kobiet, nr 4).
Po analizie wypowiedzi Jana Pawła II na temat n o w e g o feminizmu, możemy odpowiedzieć na pytania postawione na początku artykułu. Przymiotnik „nowy” określa w tym wypadku feminizm prawdziwy, pojęty jako obrona kobiety we wszystkich wymiarach życia. Ze starym feminizmem Papież dzieli sprzeciw wobec dyskryminacji i wyzysku kobiety. Ten sprzeciw idzie tak daleko, że można mówić o grzechu antyfeminizmu, a Jan Paweł II zdaje się robić rachunek sumienia członkom Kościoła nie tyle ze słów, co konkretnych zaniedbań.
Nowość papieskiego feminizmu wyraża się przede wszystkim w wydobyciu prawdziwego „geniuszu” kobiety. Analizując Stary Testament i przykład Chrystusa Papież pokazuje, że kobiecość realizuje „człowieczeństwo” w takim samym stopniu jak męskość, choć w sposób odmienny i komplementarny. Dzięki wypracowanej przez siebie teologii ciała, Jan Paweł II potrafił włączyć biologiczną i psychiczną odmienność kobiety w takie rozumienie człowieczeństwa, które broni swej godności, ale nie nienawidzi; podkreśla swą oryginalność, ale nie dominuje; walczy o równouprawnienie, ale nie wyrzeka się powołania do macierzyństwa.
Tak pojęty feminizm nie tylko odkrywa wszystko, co było i jest dobre w każdym feminizmie, ale pozwala z nadzieją spojrzeć na szanse rzeczywistego wyzwolenia kobiet. Nowy feminizm Jana Pawła II powinien stać się elementem duszpasterstwa, egzegezy, moralności. Dzisiaj nie wystarcza już ogólne mówienie o godności kobiety. Tak jak uzasadniona była rewindykacja dotycząca miejsca kobiety w społeczeństwie i Kościele, tak nowa świadomość kobiet pomaga również mężczyznom poddać rewizji swoje schematy myślowe, sposób rozumienia samych siebie i swojego miejsca w historii, organizacji życia społecznego, politycznego, gospodarczego, religijnego i kościelnego („Vita consecrata”, nr 57). To zadanie niewątpliwie stoi przed nami.
ks. Ireneusz Mroczkowski – ur. 1949 r., doktor hab. teologii. Kierownik Katedry Teologii Moralnej Ogólnej KUL. Autor licznych publikacji, m.in. książek: ,.Etyczno-teologiczny wymiar praw człowieka”, „Osoba i cielesność. Moralne aspekty teologii ciała”. Mieszka w Płocku.
1 Por. L. Kołakowski: „Nasza wesoła Apokalipsa. Kazanie na koniec wieku”, „Gazeta Wyborcza” 26-27 X 1997, s. 8.
2 Por. M. Adinolfi: „Il femminismo della Bibbia”, Roma 1981, s. 118-172; J. M. Aubert: „La donna. Antifemminismo e cristianesimo”, Assisi 1978, s. 21-30.
3 Por. J. Salij OP: „Korzenie feminizmu”, w: tenże: „Wiara na co dzień”, Poznań 1991, s. 147-148.
4 P. Evdokimov: „Kobieta i zbawienie świata”, Poznań 1991, s. 161.
5 Por. Jan Paweł II: „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa”, Watykan 1986.
6 Por. I. Mroczkowski: „Osoba i cielesność. Moralne aspekty teologii ciała”, Płock 1994, s. 195-226.
7 Por. M. Heimbach-Steins: „Weibliche Moral? Geschlechterdifferenz und universalistische Ethik”, w: A. Holderegger, wyd.: „Fundamente der Theologischen Ethik. Bilanz und Neuansaetze”, Freiburg 1996, s. 424-426.