Czytelnia

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Odpocząć do... sensu, Z Adamem Jawińskim i ks. Krzysztofem Grzywoczem rozmawia Katarzyna Jabłońska, WIĘŹ 2007 nr 8-9..

ks. K. Grzywocz: A istota odpoczynku polega na tym, że on ma być świętowaniem swojego życia i samego siebie. Ma być on również szansą na jakiś nowy początek. Znowu z pomocą przychodzi nam znaczenie samego słowa „od-począć”, czyli zacząć od nowa. Nowy początek do pracy, ale przecież nie tylko do niej i niekoniecznie do tej pracy, którą dotąd wykonywałem.

A. Jawiński: Odpoczynek nie jest luksusem – jego brak to gwałt popełniany na własnym organizmie. Ten organizm, zmuszany bezustannie do wysiłku, wreszcie się zbuntuje i ma do tego prawo. Włączy jakiś zawór bezpieczeństwa – ból w okolicy serca, nawracające bóle głowy, żołądka, kręgosłupa etc. Przewlekłe zmęczenie doprowadzić może w końcu do trwałych i poważnych schorzeń. To ważny, ale nie jedyny powód do odpoczywania – odpoczynek powinien być inwestycją w samego siebie.

ks. K. Grzywocz: Odpoczynek nie tylko nie jest luksusem, ale jest powinnością, do której człowiek zobowiązany został przez samego Boga. Piąte przykazanie Boże brzmi: Nie zabijaj – nie zabijaj również siebie, nie wyniszczaj zbyt ciężką pracą, odmawianiem sobie odpoczynku...

Istnieje jednak dość powszechne przekonanie, że wartości dodaje człowiekowi praca, a nie odpoczynek. Niejeden powie z dumą: Ty odpoczywasz? Ja nie mam czasu na odpoczynek, ja pracuję.

ks. K. Grzywocz: Bóg odpoczął po dziele stworzenia. Być może więc działanie, które tak bardzo nas dowartościowuje i dla wielu z nas stanowi miernik wartości nas samych, a także innych, wcale nie jest w życiu najważniejsze.

A. Jawiński: W Polsce nadal pokutuje datujące się od połowy lat siedemdziesiątych przeświadczenie, że dobry pracownik to ten, który zostaje po godzinach. Teraz rzeczywiście wielu ma tak dużo pracy, że nie jest w stanie wykonać jej w godzinach pracy, jednak wtedy – w czasach głębokiego socjalizmu – takiej konieczności nie było. To „po godzinach” było bardzo często absurdalne i pozorowane. Warto więc stawiać sobie pytanie, czy jestem aktywny dlatego, że chcę być aktywny, czy rzeczywiście istnieje potrzeba, abym w tym momencie pracował. Czy może moja aktywność wynika z tego, że boję się nie być aktywny?

ks. K. Grzywocz: Praca, która ma sens, jest owocniejsza. Po takiej pracy również lepiej się odpoczywa. Między zmęczeniem a odpoczynkiem istnieje naturalna więź. Odpoczynek trzeba poprzedzić zmęczeniem. Niestety, niektórzy pracodawcy stwarzają tak niezdrową sytuację, że nawet bardzo wydajny pracownik boi się odpoczywać czy upominać się o prawo do odpoczynku. To chore i niebezpieczne.

A. Jawiński: I powoduje, że ludzie zaczynają być tak przemęczeni, że przestają mieć siłę nie tylko do pracy, ale też do odpoczynku, tracą wręcz siłę do życia. Od lat zajmuję się syndromem wypalenia zawodowego. Osoby nieustannie motywowane do jeszcze większej wydajności stają się w końcu niewolnikami nie tylko pracodawców, ale samych siebie. Dzisiaj tak często mamy do czynienia z depresją również dlatego, że niejeden z nas staje się wrogiem siebie samego. Kiedy nie mamy ochoty na taką formę działalności, jaką narzucają standardy, jesteśmy przemęczeni nadmiarem pracy, życiowych obowiązków i chcielibyśmy nieco zwolnić, do głosu dochodzi bardzo często nasz wewnętrzny wróg – ktoś, kto każe nam nieustannie się mobilizować, ustawicznie czegoś zabrania i do czegoś zmusza, wzbudza w nas poczucie winy, że nie dajemy rady. Rozpoczyna się walka, która nieuchronnie doprowadzić musi do jakiejś formy samozniszczenia.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?