Czytelnia

Sekularyzacja

Massimo Introvigne, Odrodzenie religijne przez konkurencję. Włochy i nie tylko, WIĘŹ 2006 nr 12.

W przeciwieństwie do Niemców, podatnicy włoscy nie mogą uniknąć płacenia tego podatku, deklarując się jako agnostycy, pozwala się im natomiast przekazać ich otto per mille państwu, które jest upoważnione do spożytkowania tych środków na przedsięwzięcia humanitarne czy kulturalne (ostatnio głównym celem jest restauracja budynków historycznych lub muzeów). Inni, na zasadzie wolnego wyboru, mogą prosić państwo, aby przeznaczyło tę sumę dla określonej organizacji religijnej. Możliwość wyboru, jaką otrzymali podatnicy, pociągnęła za sobą potrzebę podpisania umów (intese) z niekatolickimi organizacjami religijnymi. Chociaż wspominała o tym konstytucja z 1947 roku, w praktyce przed rokiem 1984 nie została zawarta ani jedna taka umowa.

W 1984 roku podpisano umowę z Kościołem Waldensów (najstarsza instytucja protestancka we Włoszech, która po porozumieniu zawartym w roku 1975 reprezentuje także metodystów). Później podobne umowy zawarły inne organizacje religijne: Adwentyści Dnia Siódmego i Zielonoświątkowe Zbory Boże (w 1988 roku), Związek Gmin Żydowskich (w 1989 roku), a baptyści i luteranie w 1995 roku. Dalsze umowy – z Włoską Unią Buddystów i ze Świadkami Jehowy – zostały podpisane w roku 2000.

W systemie otto per mille podatnicy muszą wybrać albo państwo, albo jedną instytucję religijną spośród tych, które podpisały stosowne umowy z państwem (z wyjątkiem baptystów, którzy, z przyczyn doktrynalnych odmówili uczestnictwa w religijnym systemie podatkowym) poprzez zaznaczenie swego wyboru na formularzach podatkowych. I znowu – w przeciwieństwie do sytuacji w Niemczech i innych krajach – ci, którzy nie zaznaczą swojego wyboru, nie są zwolnieni z zapłacenia tego podatku. Nie jest on też automatycznie przeznaczany na rzecz państwa. W istocie jest on dzielony pomiędzy uprawnione organizacje religijne a państwo, proporcjonalnie do wyborów dokonanych przez tych podatników, którzy zaznaczyli swoją opcję na formularzu4.

To połowiczne uwolnienie włoskiego rynku religijnego spod kontroli zostało ułatwione przez polityczny schyłek chrześcijańskiej partii demokratycznej. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych seria skandali korupcyjnych umożliwiła włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości (który należy do najbardziej niezależnych politycznie w Europie) postawienie zarzutów kilku wysoko postawionym politykom, co ostatecznie spowodowało koniec partii chadeckiej. Partia ta, niegdyś największa, załamała się i podzieliła się na kilka małych, nowo uformowanych ugrupowań, z których żadne nie mogło się liczyć wśród głównych graczy politycznych w wyborach powszechnych od 1994 roku.

Kościelne kampanie reklamowe

W ostatnich dwóch dziesięcioleciach zarówno imigracja, jak i deregulacja rynku religijnego spowodowały we Włoszech znaczny wzrost pluralizmu, a zarazem konkurencji religijnej.

W roku 1970 we Włoszech było mniej niż 5000 muzułmanów, w roku zaś 2005 ich liczba przekroczyła 850 000. Na początku 2004 roku wśród imigrantów było także 350 000 prawosławnych chrześcijan ze Wschodu (z krajów byłego bloku komunistycznego), 47 500 buddystów oraz 60000 Hindusów i Sikhów. Imigracja stała się kluczowym tematem każdego wyborczego i politycznego programu, a postrzeganie wspólnoty muzułmańskiej jako „trudnej do zintegrowania” i jako „problemu” pogłębiło się w wyniku wydarzeń 11 września 2001 roku. Jednakże wpływ wiary imigrantów na konkurencję był zdecydowanie marginalny, ponieważ reprezentowane przez nich wyznania są ściśle związana z grupą etniczną. Częściowa deregulacja włoskiej ekonomii religijnej wpłynęła także na poszerzenie pluralizmu i ujawniła jeszcze bardziej konkurencję religijną.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Sekularyzacja

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?