Czytelnia

Sekularyzacja

Massimo Introvigne, Odrodzenie religijne przez konkurencję. Włochy i nie tylko, WIĘŹ 2006 nr 12.

Zwolennicy teorii sekularyzacji odpowiedzieli na te badania twierdzeniem, że dane pochodzące z World Values Surveys są problematyczne, gdyż zawyżają wyniki uczestnictwa w praktykach. Jednakże wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców niezwiązanych z World Values Surveys, w tym przez niektórych ich krytyków, w dużej mierzewskazują podobne tendencje.

W roku 1992 Roberto Cipriani, senior włoskiej socjologii, daleki od popierania teorii ekonomii religijnej, opublikował dane z 18 miast środkowej Sycylii. Wskaźnik tych, którzy deklarowali uczestnictwo we mszy „prawie co tydzień”, „co tydzień” lub „częściej niż co tydzień”, wynosił 55% jego próby badawczej.

Ponieważ środkowa Sycylia to teren przeważnie wiejski, Carmelina Chiara Canta, socjolog z Uniwersytetu Rzymskiego, opublikowała w 1995 roku badania dotyczące Sycylii jako całości, przeprowadzone na grupie, która obejmowała duże miasta, takie jak Palermo i Katania. Canta podaje, że 42% ludności Sycylii uczęszczało na mszę „dwa lub trzy razy w miesiącu”, „co tydzień” lub „częściej niż raz w tygodniu”. Dla Palermo, o którym zwykle mówi się jako o mieście bardzo zsekularyzowanym, wskaźnik wynosił 41%.

Wreszcie, w 2003 roku opublikowano badania będące częścią międzynarodowego programu, których autorzy to wybitni krytycy danych uzyskanych w World Values Surveys, w większości także zagorzali krytycy teorii ekonomii religijnej. Według ich badań ci, którzy uczestniczą we mszy „przynajmniej raz w miesiącu” (proszę zwrócić uwagę na to „przynajmniej”), „raz w tygodniu, „częściej niż raz w tygodniu” lub „codziennie”, to 50% włoskiej populacji i 47% młodszych uczestników badanej próby (do tej drugiej grupy wliczono także urodzonych pomiędzy rokiem 1975 a 1981). Z pewnością zachodzą tu różnice w doborze próby i wynikach, ale przecież dane te nie są zbyt odległe od tych, które przedstawia World Values Surveys, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że pytania odnosiły się tu wyłącznie do mszy katolickiej, wyłączając w ten sposób z wyników członków niewielkich, ale obecnych we Włoszech mniejszości religijnych.

Z drugiej strony, odrodzenie nastąpiło przede wszystkim wśród katolików, ponieważ Włochy stały się krajem jeszcze bardziej katolickim niż przed nastaniem wolnego rynku religijnego. Oznacza to, że Kościół katolicki doznał tak wielkiego ożywienia pod wpływem konkurencji protestanckiej, że wskaźnik osób uważających się za „aktywnych” katolików wzrósł z 33% w 1981 roku do 38% w roku 1999.

Wydaje się, że to odrodzenie katolickie uwidoczniło się jeszcze bardziej po ataku terrorystycznym na World Trade Center 11 września 2001 roku. Nawet bardzo laiccy dziennikarze i intelektualiści coraz częściej wspominają „katolickie dziedzictwo” Włoch w obliczu dostrzeganego wyzwania „spoza Zachodu” (tzn. ze świata islamskiego), a kilku biskupów poinformowało, że liczba praktykujących w Kościele katolickim zdaje się rosnąć po 11 września.

Trzeba przyznać, że we Włoszech, a pewnie też w większości katolickich krajów Europy Kościół rzymskokatolicki nie został tak bardzo osłabiony przez swój religijny monopol, jak stało się to w przypadku protestanckich Kościołów państwowych. Po pierwsze, Kościół katolicki nigdy nie był poddany kontroli państwowej, w tym ingerencjom państwa w kwestie doktrynalne, w rodzaju tych, jakie miały często miejsce w krajach protestanckich. Po drugie, Kościół katolicki odniósł korzyści z dość wysokiego poziomu wewnętrznej konkurencji, nadrabiając brak tej zewnętrznej.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Sekularyzacja

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?