Czytelnia

Tomasz Wiścicki

Tomasz Wiścicki

Państwo inne niż wszystkie

Państwo Izrael nie tylko ma wyjątkową genezę, odróżniającą je od wszystkich innych na świecie. Także jego współczesność jest wyjątkowa. Kiedy obserwuje się to spełniające standardy cywilizowanego świata państwo, trudno wyobrazić sobie, że istnieje ono zaledwie kilkadziesiąt lat. Nie chodzi przy tym tylko o obecną formę ustroju, jak we francuskich ponumerowanych republikach, ale o sam fakt istnienia państwa żydowskiego. Warto uświadomić sobie, że sto lat temu (czyli bardzo niedawno) ponowne pojawienie się znaczącej liczby ludności żydowskiej w Palestynie, a tym bardziej - stworzenie przez nią państwa mogło uchodzić za pomysł fantastyczny. Wyparcie Żydów z zamieszkiwanego przez nich niegdyś terytorium miało mnóstwo precedensów w historii świata - wielki powrót chyba żadnego.

Owszem, nie brak przypadków odwoływania się przez różne narody do odległej, nieraz mocno zmitologizowanej przeszłości, kiedy to naród taki zamieszkiwał inne (zwykle oczywiście większe) terytorium i panował nad swymi późniejszymi ciemięzcami Być może należy wręcz uznać za regułę, że w umacnianiu narodowej tożsamości wielką rolę odgrywają opowieści o dawnych przewagach, także terytorialnych. Bywają one wykorzystywane (ostatnio - raczej z dala od Europy, choć przeczy temu przykład bałkański) do uzasadnienia pretensji terytorialnych, a nawet wojen z sąsiadami. W krajach bliskich nam cywilizacyjnie w ciągu przynajmniej ostatniego półwiecza wspomnienia dawnych przewag nie przekładają się jednak na zbrojne działania.

Tymczasem tuż obok powstało państwo dlatego, że Żydzi (i to bynajmniej nie wszyscy) postanowili wrócić na ziemie, które zamieszkiwali dwa tysiące lat temu - później pozostały jedynie niewielkie izolowane wspólnoty żydowskie we wrogim otoczeniu. Próby przywracania status quo sprzed dwóch tysięcy lat trudno sobie w ogóle wyobrazić - w Palestynie stało się to faktem. Okazało się to możliwe także, a może nawet — głównie dlatego, że świat wyciągnął wnioski z Zagłady i uznał, że Żydzi potrzebują własnego terytorium.

Żydzi uzyskali je także przy użyciu siły. Piszę „także”, gdyż oprócz walki zbrojnej równie wielką rolę w powstaniu państwa Izrael w dzisiejszym kształcie odegrała praca. Jednak nawet najcięższa, najlepiej zorganizowana i najskuteczniejsza praca nie zdałaby się na nic, gdyby nie walka zbrojna. Żydzi nie wkroczyli przecież na pustkowie - na tych terenach mieszkali Arabowie, choć żydowskie osiedla powstawały na terenach przez nich nie zamieszkałych. Nie można też zapominać o Brytyjczykach, administrujących tym terytorium po pierwszej wojnie światowej z mandatu Ligi Narodów. Arabowie uznali żydowskie pretensje za zagrożenie dla swego stanu posiadania i także bronili go siłą. Obie strony uciekały się do krwawych ataków terrorystycznych przeciw ludności cywilnej. Brytyjczycy także nie przyglądali się biernie działaniom żydowskich bojowników i również byli celem ich ataków. Kiedy już państwo izraelskie powstało, stoczyło kolejne wojny z arabskimi sąsiadami. Było także i jest do dzisiaj przedmiotem ataków terrorystycznych. Trudno te wojny i inne zbrojne działania Izraela uznać za wyłącznie obronne - w ich wyniku doszło do znacznego powiększenia jego terytorium i usunięcia z nowo przyłączonych ziem większości dotychczasowych mieszkańców.

1 2 3 4 następna strona

Tomasz Wiścicki

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?