Czytelnia

Józef Majewski

Józef Majewski, Papieska rewolucja, WIĘŹ 2001 nr 6.

Autor książki twierdzi, że wśród części pracowników kurii wciąż żywa jest teologia prymatu z zamierzchłej przeszłości, patrząca na papiestwo w kategoriach monarchicznych, z papieżem jako jedynym nauczycielem w Kościele, z biskupami i Kościołami lokalnymi jako biernymi odbiorcami decyzji zapadających w Rzymie. Abp Quinn nie waha się mówić wręcz o istnieniu swoistej teologii monarchicznej, reprezentowanej przez część kurii. Widać to, jego zdaniem, choćby w tym, jak kuria traktuje tak istotne kwestie – ograniczam się do trzech z wielu zasadniczych przykładów omówionych w książce – jak nominacje biskupów, funkcjonowanie synodu biskupów czy działalność konferencji episkopatu. Spójrzmy na te przykłady, zaczynając od końca.

Abp Quinn uważa, że jak do tej pory jesteśmy świadkami stale pogłębiającego się – i przeciwnego intencjom Soboru Watykańskiego II – pomniejszania znaczenia konferencji episkopatu. Sobór widział w tej strukturze manifestację kolegialności biskupów (KK 23). Podobnie ujmuje to Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 753). Tak też sprawę widział jeszcze w 1964 r. soborowy ekspert ks. Joseph Ratzinger. Tymczasem im dalej od Soboru, tym bardziej zawężano w Watykanie kolegialny charakter konferencji. Dzisiaj kard. Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, właściwie w ogóle odmawia im takiego charakteru – w 1983 r. pisał: Konferencje episkopatu nie mają żadnych podstaw teologicznych. Poważny cios zadał konferencjom – zdaniem abp. Quinna – papieski dokument o teologicznej i prawnej naturze konferencji episkopatu (1998 r.). Czytamy w nim m.in., że doktrynalne deklaracje konferencji nabierają charakteru autentycznego nauczania, czyli są zobowiązujące dla poszczególnych biskupów i winny być przyjęte przez wiernych tylko wtedy, gdy zostają przyjęte jednogłośnie lub gdy zostaną – przy akceptacji przynajmniej dwóch trzecich biskupów – zaaprobowane przez Watykan. Abp Quinn zauważa, że tak wysokiej poprzeczki nie ustawiono dotychczas żadnej instytucji kościelnej, włączając w to sobory ekumeniczne czy rzymskie kongregacje. Wymagana jednomyślność biskupów jest praktycznie nieosiągalna. Wystarczy, że jeden jedyny biskup – w końcu jest to rzecz zupełnie naturalna – nie podniesie ręki, a decyzja konferencji nie będzie miała właściwej mocy zobowiązującej. Abp Quinn podaje znamienny przykład: wypracowana – w czasie długich lat dyskusji i prac – decyzja episkopatu amerykańskiego w sprawie współpracy biskupów z uniwersytetami katolickimi, zaakceptowana głosami 224 biskupów, przy sprzeciwie zaledwie 6, została odrzucona przez Watykan2.

Nie mniej gorzkie słowa wypowiada abp Quinn pod adresem Watykanu za sposób, w jaki traktuje on jedną – w zamierzeniach – ze sztandarowych instytucji mających być wyrazem katolickiej kolegialności: synod biskupów (konkretnych kontynentów czy regionów świata). Zdaniem autora „Reformy papiestwa” w Rzymie od Soboru Watykańskiego II zrobiono wiele, aby ograniczyć synod tak bardzo, jak to jest możliwe. Przykładowo synod zwoływany jest przez papieża, harmonogram prac określa również papież (w praktyce – kuria rzymska); wstępne dokumenty przygotowane przez konkretną konferencję episkopatu nie mogą być publikowane czy konsultowane z inną konferencją, ale muszą być przesyłane bezpośrednio do Rzymu; synod – np. Azji czy Afryki – odbywa się w Rzymie, prefekci watykańskich kongregacji są członkami synodu, nawet jeśli pochodzą z regionu świata, który nie jest tematem obrad; sam papież dodatkowo do listy kurialnych przedstawicieli bezpośrednio wyznacza 15 proc. składu członków synodu (taka liczba kurialnych członków – podkreśla abp Quinn – ma poważne znaczenie przy ewentualnych głosowaniach); uwagi biskupów i ich propozycje kierowane do papieża, który na tej podstawie pisze dokument końcowy, są tajne; dokument wieńczący synod pisze i określa jego problematykę sam papież, i to po zakończeniu obrad oraz po powrocie biskupów do swoich krajów. Niektórzy biskupi – zauważa autor „Reformy papiestwa” – twierdzą, że ich propozycje nie znajdują jakiegokolwiek odzwierciedlenia w dokumencie końcowym.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Józef Majewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?