Czytelnia

Józef Majewski

Józef Majewski

Pokój – imieniem Boga

Dzień Modlitwy o Pokój, który 24 stycznia w Asyżu, z inicjatywy Jana Pawła II, zgromadził ponad 250 zwierzchników i wysokich przedstawicieli dwunastu religii, nie powstrzymał – choćby na ten jeden styczniowy dzień – wojennych działań toczących się na świecie. Media tego dnia i później wciąż informowały i informują o konfliktach zbrojnych, przemocy i ofiarach. A jednak ten dzień modlitwy był najbardziej autentyczną odpowiedzią religii na działania tych, którzy posuwają się do przemocy i zabijania z imieniem Boga na ustach.

To prawda, że – po terrorystycznym ataku na Nowy Jork – zewsząd dało się słyszeć oświadczenia przywódców i zwierzchników religijnych, potępiających posługiwanie się religią do zbrodniczych celów. Niemniej to nie oświadczenia są właściwym i najgłębszym językiem wiary, ale modlitwa i świadectwo. W Asyżu przedstawiciele różnych tradycji buddyzmu, chrześcijaństwa, dżinizmu, islamu, hinduizmu, konfucjanizmu, religii sikhów, tradycyjnych religii afrykańskich i zoroastryzmu – pomimo głębokich różnic pomiędzy sobą – zdecydowali się razem przemówić właśnie językiem modlitwy, dając świadectwo, że pokój, a nie wojna jest prawdziwym imieniem Boga.

Skuteczności modlitwy najczęściej nie da się zmierzyć natychmiastowymi spektakularnymi efektami. Bóg, jak wierzymy, wysłuchuje naszych godziwych modlitw, niemniej bez dobrej woli ludzi i ich zaangażowania niełatwo Mu natychmiastowo i skutecznie odpowiadać na nasze modlitwy. Nieskończony Bóg – w przeciwieństwie do swych fundamentalistycznych wyznawców – nieskończenie szanuje ludzką wolność. W tym sensie na owoce Dnia Modlitwy o Pokój trzeba jeszcze poczekać, ale przecież już teraz można wskazać na kilka jego osiągnięć, które mają wielkie znaczenie dla pokoju na świecie.

Styczniowy dzień modlitwy tak wyraźnie, jak to tylko obecnie jest możliwe, pokazał światu – ale i przecież wielu wierzącym, zdezorientowanym lub wręcz usprawiedliwiającym religijnie przemoc – że pokój należy do istoty każdej autentycznej religii. Przywódcy religijni dali świadectwo, że – jak w czasie spotkania w Asyżu powiedział Jan Paweł II – ten, kto posługuje się religią do szerzenia nienawiści, zaprzecza jej najprawdziwszej i najgłębszej inspiracji.

W przeszłości religie często szafowały ludzką krwią i posuwały się do przemocy wobec inaczej wierzących czy niewierzących, powołując się na wolę Boga zapisaną w swoich świętych pismach. Rzeczywiście, pisma te wielokrotnie ukazują Go jako „Boga wojny”. Fakt ten – jak się wydaje – również dzisiaj ułatwia sięganie po broń niektórym wyznawcom religijnym. Niemniej 24 stycznia zwierzchnicy i przedstawiciele różnych religii dali świadectwo, że nie jest to właściwe odczytanie woli Boga, a bolesną i trudną przeszłość relacji ze sobą objęli wzajemnym przebaczeniem: Zobowiązujemy się wybaczać sobie nawzajem błędy i uprzedzenia przeszłości i teraźniejszości oraz wspierać się we wspólnych wysiłkach w przezwyciężaniu egoizmu i krzywd, nienawiści i przemocy oraz w uczeniu się z doświadczeń przeszłości, że pokój bez sprawiedliwości nie jest prawdziwym pokojem. W zobowiązaniu tym dostrzec można echo apelu Jana Pawła II z kwietnia 2000 r., który – w obliczu wyznania przez Kościół katolicki grzechów przeszłości i modlitwy o przebaczenie – wyraził nadzieję, że podobne gesty wyjdą również ze strony innych wspólnot religijnych.

1 2 3 następna strona

Józef Majewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?