Czytelnia

Grzegorz Pac

Grzegorz Pac

Pokolenie bez głosu
Jeszcze o „generacji JP2”

Prześledzenie losów dotychczasowej dyskusji o „pokoleniu JP2” nie napawa optymizmem. Przez ponad pół roku rozmaici publicyści dzielnie stawali w szrankach boju o słowa – albo udowadniając, że pojęcie to jest tylko tworem wirtualnym, albo też broniąc go przed tymi zarzutami. Raz szło lepiej, raz gorzej, ostatecznie jednak można było odnieść wrażenie, że „zwolennicy” pokolenia JP2 bronią straconych pozycji, ograniczając to pojęcie do weberowskiego typu idealnego. Czy jednak słowa są warte tego, aby bronić ich niczym okopów Świętej Trójcy? Czy w tej dyskusji nie zagubiliśmy tego, co mogło być w niej najcenniejsze – pytania o miejsce w polskim Kościele ludzi młodych, wchodzących w dorosłość, od których przecież zależą jego dalsze losy?

W debacie nad spuścizną Jana Pawła II pojawiały się głosy, że Kościół w Polsce nigdy nie przeciął pępowiny – w swej propozycji duszpasterskiej ograniczał się do biernego przejmowania papieskiego nauczania i wykorzystywania popularności jego osoby: „od pielgrzymki do pielgrzymki”. Uważam tę opinię za krzywdzącą, ale – paradoksalnie – znajduje ona potwierdzenie po śmierci Karola Wojtyły. Widać, że zachłysnęliśmy się darem, jakim były „papieskie rekolekcje”, radośnie obwieściliśmy, że nadszedł czas nowego pokolenia nazwanego imieniem wielkiego Papieża, ale nie robimy zbyt wiele, aby słowo to stało się ciałem.

Porównanie religijności polskiej młodzieży z dzisiejszą Europą Zachodnią, a także zapadające głęboko w świadomość obrazy „papieskiego kwietnia”, skłaniają wielu do wniosku, że możemy spać spokojnie. Warto jednak przypomnieć, że Irlandii wystarczyło dziesięć lat, aby odsetek młodych ludzi deklarujących się jako wierzący i praktykujący obniżył się z 70 do 30. Być może losy Kościoła w Polsce potoczą się inaczej (oby tak było!), ale niech przykład Zielonej Wyspy uświadomi nam, że poważnej debaty nad duszpasterstwem młodzieży dłużej odkładać nie można.

Wszyscy czy nieliczni?

W dyskusji nad pokoleniem JP2 zwraca się często uwagę, że światopogląd większości młodych Polaków dramatycznie rozmija się z nauczaniem Jana Pawła II, zwłaszcza w kwestiach związanych z etyką seksualną. Z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że tylko 10 procent młodych Polaków uważa seks przed ślubem kościelnym za niedopuszczalny, a zaledwie niecałe 8 procent odrzuca stosowanie środków antykoncepcyjnych.

Z kolei międzynarodowe badanie Civic Education Study, dotyczące postaw obywatelskich młodzieży w kilkunastu krajach Europy, pokazało, że pojęcie obywatelstwa u młodych Polaków należy do najuboższych w treść1. Są wielkimi patriotami, posiadają dużą (nawet największą w Europie!) teoretyczną wiedzę na temat obywatelstwa, ale prawie wszystko kończy się na poziomie deklaracji. Obywatelskość nie kojarzy się polskiej młodzieży z żadnymi konkretnymi, codziennymi zobowiązaniami, oprócz aktu wyborczego i – ostatecznie – służby wojskowej. Jest pojęciem pozbawionym treści aksjologicznych, zatem do niczego nie motywuje. Podsumowując: młodzi Polacy en bloc są dalecy od nauczania Kościoła i poczucia odpowiedzialności za społeczeństwo, w którym żyją.

1 2 3 4 5 następna strona

Grzegorz Pac

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?