Czytelnia

Polacy - Żydzi

Marcin Kula, Polacy i Żydzi: stereotypy jak zaraza, WIĘŹ 2000 nr 4.

Dalszą okolicznością utrudniającą współżycie był długotrwały brak niepodległości Polski, owocujący patriotyzmem „plemiennym”, który wybuchł po 1918 roku i bezpośrednio prowadził np. do pogromu we Lwowie. Kraj odrodził się jako państwo narodu polskiego i to mimo, iż liczył około 30% mniejszości narodowych. Traktował je w najlepszym wypadku jako gości, którzy mają swoje prawa, którzy mogą być przyjęci niekiedy nawet w dodatkowej liczbie (sprawa tzw. Litwaków!) – ale którzy są tylko gośćmi, niekiedy dla gospodarzy wręcz nieco uciążliwymi.

Wizja Polski jako kraju antysemickiego umocniła się w wyniku wydarzeń, które rozegrały się na wschodzie po wejściu Armii Czerwonej na ziemie polskie 17 września 1939 roku. Część Żydów sympatyzowała z tym wydarzeniem. Negatywnie, rzecz jasna, oceniając ten fakt, większość Polaków nie wzięła pod uwagę ani tego, że była to tylko część ludności żydowskiej, ani tego, że dla Żydów wejście Rosjan oznaczało zatrzymanie Hitlera, ani w końcu tego, że postawa mniejszości etnicznych na wschodzie po 17 września obciążała po pierwsze politykę narodowościową państwa polskiego. Wytworzył się, jak się zdaje, dosyć jednolity front potępienia Żydów, który dał o sobie znać w chwili rekrutacji obywateli polskich do armii Andersa. Żydzi silnie odczuli ówczesne potępienie.

W samej okupowanej Polsce negatywny stereotyp Polaków też chyba doznał dalszego wzmocnienia wśród Żydów. Patrząc chłodnym okiem – choć o to niełatwo – można to uznać za paradoksalne. W końcu polska policja nie zorganizowała niczego w rodzaju łapanki na Val d'Hiv, podczas gdy negatywny stereotyp funkcjonuje nie w odniesieniu do Francuzów, lecz do Polaków. Żydzi mieli jednakowoż w Polsce poczucie absolutnego osamotnienia – ze względu na wielki dystans grup przed wojną, rozprzestrzenienie się już przed wojną niechętnych postaw wobec Żydów, także „po prostu” z uwagi na wprowadzone przez hitlerowców rozdzielenie grup. Nie mogły tego zmienić wypadki pomocy okazanej przez Polaków. Na tle poczucia osamotnienia wszystkie negatywne działania Polaków – poczynając od obojętności, a kończąc na szmalcownictwie – inkrustowały się w funkcjonujący stereotyp. Wzmacniał się on najpewniej także w skutku poczucia niedocenienia żydowskiej walki przez Polaków. Do dziś zdarzają się historycy polscy, którzy nie mówią o „powstaniu” w getcie warszawskim w 1943 roku, jedynie o „samoobronie” Żydów.

Niedocenianie walki i męczeństwa Żydów jest elementem swoistej konkurencji społeczności polskiej i żydowskiej w martyrologii i bohaterstwie. Środowiska żydowskie nieraz nie chcą przyjąć do wiadomości, że Polacy też są czuli na punkcie swojego obrazu z tamtych czasów. Wielokrotnie nie chcą przyjąć do wiadomości panowania w Polsce wizji wojny jako hekatomby narodu polskiego i przede wszystkim narodu polskiego. Na dodatek, jeśli komunistyczne władze przez kilkadziesiąt lat pomniejszały proporcję żydowskich ofiar Auschwitz, czy wręcz je przemilczały, to trudno oczekiwać, by dzisiejsze społeczeństwo polskie przyjmowało ze zrozumieniem przypominanie przez Żydów, jak wielkim żydowskim cmentarzem jest teren tego obozu. Społeczność żydowska niezbyt chce się wczuć w tę sprawę. Bez wniknięcia w często spotykaną mentalność Polaków do stereotypu antysemickiej Polski dokłada się zaś kolejna cegiełka.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?